Okiem biliotekarza: powieści Hakana Nessera

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 09 lipca 2013

Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarna Owca


Sprawy komisarza Van Veeterena

I znowu Szwed. Ale jaki! Seria z komisarzem Van Veeterenem jest rewelacyjna. Naprawdę znakomita lektura na wakacje – i nie tylko, rzecz jasna.

Zacznijmy od „Nieszczelnej sieci”. Janek Mitter budzi się późnym rankiem w swoim mieszkaniu, Potężny kac rozsadza mu mózg. Mężczyzna jest tak zamroczony, że z trudem przypomina sobie minioną noc, z trudem rozpoznaje znajome przecież kąty. W gęstniejącej atmosferze zagrożenia zagląda do sypialni i znajduje… martwą żonę. Evę poślubił trzy miesiące wcześniej, kobieta, podobnie jak on, była nauczycielką, pracowali zresztą w jednej szkole. Śledczy nie mają wątpliwości: mąż zabił żonę. W pijanym widzie, w szale zazdrości? Mitter niczego nie pamięta, niemniej jednak odbywa się rozprawa, jest wina i jest kara. Jedynie komisarz Van Veeteren nie bardzo wierzy w winę oskarżonego. Szuka dziury w całym? Po co, skoro winny siedzi w areszcie? Śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, nic nie jest oczywiste. Tymczasem Janek Mitter trafia na obserwację psychiatryczną. Zdarzenie, które ma miejsce w szpitalu dla psychicznie chorych, zmienia tok śledztwa, a wszystkie drogi prowadzą ku przeszłości.
Nesser umiejętnie buduje napięcie. Jego utwory przypominają filmy Hitchcocka: akcja toczy się spokojnym torem, z czasem atmosfera zagrożenia gęstnieje coraz bardziej, to zagrożenie staje się niemal namacalne. I jeszcze bohaterowie tego dramatu, jak choćby adwokat oskarżonego Janka Mittera, wiecznie zakatarzony Ruger, po którym trudno spodziewać się spektakularnej obrony (czy zresztą autor nie chciał ośmieszyć w oczach czytelnika tego nieudolnego obrońcy, przedstawiając go zawsze z chusteczką do nosa w dłoni?), niepewny sędzia Havel i wreszcie sama ofiara tej zbrodni, Eva Ringmar. Im dalej zagłębiamy się w temat, tym częściej stawiamy sobie pytanie: czy na pewno ofiara? Trudno więcej napisać o tej powieści, bowiem każda następna informacja pozbawi potencjalnego czytelnika przyjemności rozwiązywania zagadki w towarzystwie komisarza Van Veeterena.
                   
Po raz drugi spotykamy komisarza w Kaalbringen. Van Veeteren odpoczywa w swoim domku nad morzem, kiedy otrzymuje wiadomość o morderstwach w miasteczku oddalonym o pół godziny jazdy od jego letniska. Ma pomóc kolegom z prowincji w poszukiwaniu niebezpiecznego bandyty, którego z racji narzędzia zbrodni nazywają rzeźnikiem. Bausen, szef policji w Kaalbringen, jest sympatycznym starszym panem. Chętnie podejmuje współpracę z komisarzem; panowie zaprzyjaźniają się, w wolnych chwilach rozmawiają o życiu przy kieliszku dobrego wina – Bausen ma nieźle zaopatrzoną piwnicę – a czasem grają w szachy.
Śledztwo jest trudne. Ktoś zamordował dwóch mężczyzn: jeden z nich był notowany w kartotekach policyjnych, mimo młodego wieku spędził w więzieniach w sumie dziesięć lat: za włamanie, narkotyki, kradzieże. Drugi zamordowany to przedsiębiorca w średnim wieku, zamożny człowiek, honorowy obywatel miasta, członek klubu Rotary. Może nie jest to ktoś o nieposzlakowanej opinii, ale nawet jeśli ma na swoim koncie jakieś ciemne sprawki, może oszustwa podatkowe, to co może go łączyć z młodym człowiekiem z półświatka? Czy w ogóle jest jakiś punkt styczny dla nich obu? Czy też zbrodniarz jest psychopatą i wybiera ofiary według sobie tylko znanego klucza?
W śledztwie pomaga młoda pani inspektor, Beate Moerk. Jest bystra, spostrzegawcza, a inteligencją przewyższa kolegę, który prawdopodobnie zastąpi wkrótce Bausena na stanowisku szefa policji. Van Veeteren jest pełen podziwu dla młodej koleżanki, którą zresztą autor przedstawia jako sympatyczną, nieco nieśmiałą młodą kobietę, ambitną w pracy, niezupełnie pozbieraną w życiu osobistym. Dziennikarze naprzykrzają się komisarzom, czas biegnie nieubłaganie, przez komisariat przewijają się dziesiątki świadków, a śledztwo nie posuwa się naprzód. I, podobnie jak w „Nieszczelnej sieci”, atmosfera gęstnieje...
 Nietrudno zauważyć, że Nessser lubi odkrywać ciemne strony ludzkiej natury, wyciągać na światło dzienne skrywane głęboko mroczne tajemnice, których wiele ma swoje źródło w przeżyciach z dzieciństwa, głęboko ukrytych w zakamarkach pamięci czy często z niej wypieranych. A ci, którzy nie radzą sobie z własną tożsamością, dla których przeżycia z dawnych lat wciąż są żywe, niezapomniane, mogą stać się niebezpieczni dla otoczenia. Wiadomo, nie zawsze zbrodnia jest wynikiem działania chorego umysłu. Jak powiada Beate Moerk: „Zawsze gdzieś jest jakieś inne morze”.

Grażyna B. Groyecka

Nieszczelna sieć
Håkan Nesser
Przekład: Wojciech Łygaś
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2012

Punkt Borkmanna
Håkan Nesser
Przekład: Małgorzata Kłos
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2012
 
 

Udostępnij