Stary człowiek i szpieg
Fabuła „Niespokojnego człowieka” rozpoczyna się w 2003 roku, kiedy Kurt Wallander ma już pięćdziesiąt pięć lat i wreszcie postanawia kupić dom. Kończy się sześć lat później. I poza głównym, sensacyjnym wątkiem jest książką o starzeniu się.
Sam Mankell nie jest już najmłodszy: w lutym skończy sześćdziesiąt dwa lata. Wallander jest jego rówieśnikiem – i może dlatego opis starzejącego się policjanta jest rzetelny i prawdziwy. Kurt nigdy nie był superbohaterem, wręcz przeciwnie, oprócz ciężkiej policyjnej pracy zmagał się z problemami rodzinnymi. I to mu zostaje, ale dochodzi jeszcze coś: Wallander zaczyna wspominać swoje życie. Podsumowywać je.
Nie jest zresztą jedynym starzejącym się człowiekiem w fabule.
Tym razem główny wątek dotyczy samego komisarza i jego córki. Linda jest w ciąży z Hansem, synem Håkana von Enke. Ten emerytowany oficer szwedzkiej marynarki wojennej podczas przyjęcia z okazji swoich siedemdziesiątych urodzin opowiada Kurtowi o zagadce, którą próbował rozwikłać przez ponad trzydzieści lat. Podczas ćwiczeń sił morskich Układu Warszawskiego zauważono obcy okręt podwodny, który wpłynął na szwedzkie wody terytorialne. Mimo wysiłków Håkana okręt – na polecenie z góry – został wypuszczony z zaciskającej się wokół niego sieci. Håkan wydaje się bliski rozwiązania zagadki, ale wkrótce po przyjęciu znika bez śladu. Niedługo potem ginie jego żona. Wallander postanawia rozwikłać sprawę zaginięcia teściów Lindy. Dochodzenie potrwa kilka lat, a afera okaże się bardziej sensacyjno-szpiegowska, niż kryminalna. Jak zwykle, będziemy towarzyszyć komisarzowi w żmudnym śledztwie, w którym więcej jest pytań, niż odpowiedzi, i więcej szarej codzienności niż istotnych odkryć naprowadzających śledczych na trop.
Poza głównym wątkiem mamy historię drugoplanową, którą można nazwać pożegnaniem Mankella z Wallanderem. Pisarz poświęca wiele uwagi stanom emocjonalnym i wspomnieniom Kurta, przez co powieść staje się nieco bardzo obyczajowa niż kryminalna. To jednak zupełnie nie razi – wręcz przeciwnie, wydaje się, że szczegółowe opisy zachowań starzejącego się policjanta, kłopoty z nadwagą, cukrzycą i zanikami pamięci stanowią cenną część książki. To świadectwo nadchodzącej starości i niedołężności, o którą zazwyczaj trudno w szpiegowskich powieściach. Pojawia się w narracji Mona, była żona policjanta, oraz Baiba, jego łotewska miłość. Wallander wspomina nieżyjącego ojca, który chorował na Alzheimera. Na początku powieści kupuje sobie dom, a później psa. I w miarę upływu lat coraz gorzej z jego błyskotliwym umysłem, choć dalej cechuje go cierpliwość i dociekliwość, mozolne dążenie do znalezienia odpowiedzi na pytania, które mogą przybliżyć go do odnalezienia teściów córki. Sama Linda pomaga mu w śledztwie, zajmując się równocześnie małą Klarą. Jest rodzinnie, melancholijnie i niespokojnie.
W tym ostatnim dochodzeniu Mankell pozwala Wallanderowi odnieść sukces. Ostatni sukces. Ponieważ policjant nie może ujawnić wszystkiego, co wie, postanawia anonimowo opisać całą historię. To, co odkrył, nie zostałoby dobrze przyjęte przez władze i opinię publiczną, choć Wallander jest niezbicie przekonany o prawdziwości i doniosłości swojego odkrycia. Historia spisanej historii zamyka zgrabną, choć melancholijną puentą cykl opowieści o jednym z najlepszych policjantów, który już nigdy nie wróci do pracy.
Marta Łysek
Niespokojny człowiek
Henning Mankell
Przekład: Beata Walczak-Larsson
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2010
Ilość stron: 576
Udostępnij
Sprawdź, gdzie kupić "Niespokojny człowiek" Henning Mankell
Niestety nie znaleźliśmy obecnie żadnych ofert kupna tej książki.