Klasyczne ale!

Autor: [press]
Data publikacji: 06 sierpnia 2007

ale kino zaprasza!

WINDĄ NA SZAFOT

czytaj naszą recenzję!

 

(Ascenseur pour l'échafaud)
thriller, Francja, 1958, 87 min

reżyseria: Louis Malle
obsada: Jeanne Moreau, Maurice Ronet, Georges Poujouly, Yori Bertin

premiera w ale kino!: 6 sierpnia 2007
najbliższe emisje: 6 sierpnia, poniedziałek, godz. 20:00
11 sierpnia, sobota, godz. 08:00
17 sierpnia, piątek, godz. 15:00

Zamknięta w jazzującym klimacie, wielkomiejska opowieść o romansie i zbrodni ze wspaniałą rolą Jeanne Moreau. Film, który miał być reżyserskim ćwiczeniem początkującego Louisa Malle'a stał się jednym z pomników francuskiej Nowej Fali.

Smutna historia zbrodni rzekomo doskonałej. Florence Carala (Jeanne Moreau), znudzona żona bogatego przemysłowca, powierza swojemu kochankowi, Julienowi (Maurice Ronet) zamordowanie swojego męża. Mężczyzna bez większego trudu dostaje się do gabinetu pana Carali, zabija go i pozoruje samobójstwo. Jego dopracowany plan kończy się jednak w momencie, kiedy zostaje uwięziony w windzie. Ta nie działa, ponieważ po zakończeniu pracy w budynku wyłączany jest prąd. Morderca ma jeszcze szansę wydostać się z windy w poniedziałek rano. Sprawę jednak komplikuje kradzież jego samochodu przez parę lekkomyślnych kochanków, kwiaciarkę Veronique (Yori Bertin) i jej chłopaka Louisa (Georges Poujouly) zabawiających się we francuskich Bonnie i Clyde'a. Sytuację próbuje ratować Florence, której zauważa samochód Juliana na ulicy. Jak jednak skończy się historia romantycznej miłości i zbrodniczego planu - zapowiada już tytuł.

"Windą na szafot" LOUIS MALLE, ceniony już za swój nagrodzony Oscarem i Złotą Palmą w Cannes dokument "Świat milczenia" (1956), dał się poznać jako błyskotliwy reżyser fabuł, którego nazwisko już wkrótce wymieniane będzie obok twórców Nowej Fali: Truffaut, Resnais i Godarda. Malle, który reżyserskiej sztuki uczył się m.in. u Bressona przy okazji "Ucieczki skazańca", od samego początku wyróżnia się finezją warsztatu, który w jego filmach dąży jednak do form klasycznych. Niedługo też okrzyknięty zostanie mistrzem krytyki antymieszczańskiej, która stanie się integralnym elementem całego jego kina.

"Windą na szafot", uznawany jednocześnie za moralitet, studium psychologiczne i dramat kryminalny, wolne jest jednak od wyraźnego programu politycznego. To raczej błyskotliwa zabawa gatunkiem, misterna intryga przedstawiona z ogromnym narracyjnym talentem i znakomity pokaz współistnienia obrazu i dźwięku. Długie ujęcia pokazujące Florence bezradnie błądzącą po mieście w rytm plastycznej i nerwowej muzyki Milesa Davisa to kwintesencja "Windą na szafot", kameralnej symfonii miasta pełnego zagubionych ludzi i zmarnowanych szans. Ich siła to również efekt talentu Jeanne Moreau, która wkrótce stanie się ikoną Nowej Fali, a w filmie Malle'a jest jeszcze mało znaną francuską aktorką. Dwa lata później Moreau odbierze w Cannes nagrodę aktorską za rolę w "Moderato Cantabile". Malle, nagrodzony za "Windą na szafot" Prix Louis Delluc, jeszcze w 1958 roku otrzyma w Wenecji specjalną nagrodę jury za "Kochanków", a w 1980 i 1987 wyjedzie z upragnionymi Złotymi Lwami wywalczonymi filmami "Atlantic City" i na poły autobiograficznym dramatem "Do zobaczenia chłopcy".




ZBRODNIARZ, KTÓRY UKRADŁ ZBRODNIĘ

 

film kryminalny, Polska, 1969, 94 min

reżyseria: Janusz Majewski
obsada: Zygmunt Hubner, Barbara Brylska, Ryszard Filipski, Piotr Pawłowski

premiera w ale kino!: 6 lutego 2007
najbliższe emisje: 9 sierpnia, czwartek, godz. 16:15

Scenariusz filmu Janusza Majewskiego ("Królowa Bona", "C.K. Dezerterzy") oparty został na książce Krzysztofa Kąkolewskiego. Powieść ta została nagrodzona w konkursie zorganizowanym przez Milicję Obywatelską.

Bohaterem filmu jest kapitan Siwy (doskonały Zygmunt Hubner), emerytowany funkcjonariusz MO, który opowiada dziennikarzowi o swojej ostatniej akcji. Było to śledztwo prowadzone na własną rękę - oficer zainteresował się sprawą zabójstwa młodej dziewczyny. Ofiara była świadkiem w procesie kryminalnym, i choć rzekomy sprawca przyznał się do winy, kapitan Siwy podejrzewa, że w rzeczywistości przestępstwo popełnił zupełnie kto inny. Milicjant postanawia dotrzeć do prawdy.

Krzysztof Kąkolewski stworzył fikcyjną fabułę, przy jej konstruowaniu obficie posiłkował się jednak kronikami milicyjnymi. Autentyzm realiów i portretów psychologicznych, który był atutem książki, obecny jest również w obrazie JANUSZA MAJEWSKIEGO. Film chwalono za niezwykle przekonujące przedstawienie PRL-owskiego przestępczego podziemia. Majewski z dokumentalnym niemal realizmem pokazuje świat kobiet lekkich obyczajów, melin, drobnych aferzystów i kryminalistów.






 

 

 

Udostępnij