Współlokator, Linus Geschke

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 30 stycznia 2025

Współlokator

Autor: Linus Geschke
Przekład: Danuta Fryzowska
Wydawnictwo: Marginesy
Premiera: 12 lutego 2025
Liczba stron: 344
PATRONAT PORTALU KRYMINALNEGO

Brzydcy piękni ludzie

Sarah, Marc i Henning mieszkają razem w pięknym lofcie w Hamburgu. Sarah i Marc nie widzą poza sobą świata, Henning to najbliższy przyjaciel Marca i jego wspólnik w interesach. Pewnego dnia para wraca z upojnej nocy na mieście – i znajduje w mieszkaniu ogromną kałużę krwi. Badania wskazują, że to krew Henninga; jest jej tak dużo, że mężczyzna nie mógł tego przeżyć. Ciała jednak nie ma. Współlokatorzy stają się oczywiście pierwszymi podejrzanymi, a przesłuchania prowadzone przez nadkomisarz Biancę Rakow ujawniają, że młodzi, piękni i bogaci ludzie skrywają wiele sekretów. Czy któryś z nich mógł doprowadzić do śmierci Henninga? I czy w ogóle da się udowodnić zbrodnię bez ciała ofiary?

Lubicie thrillery psychologiczne? Ja zdecydowanie tak, ale mam z nimi jeden problem: fabuły często są do siebie tak podobne, że szybko przestaję rozróżniać przeczytane książki. Na szczęście „Współlokatora” to nie dotyczy, bo historia zaserwowana przez Linusa Geschkego – choć wychodzi od absolutnie klasycznych motywów: miłości, zazdrości i zemsty – wcale nie jest sztampowa i utrzymuje w napięciu do ostatnich rozdziałów. I trzeba podkreślić, że autorowi udało się to osiągnąć mimo ograniczenia fabuły do zaledwie trzech osób. Zanim jednak o bohaterach, chciałabym zwrócić uwagę wprowadzenie do książki, w którym przeczytamy między innymi: 

W toku opowieści dostarczę wszelkich niezbędnych informacji, nie będę się jednak niepotrzebnie powtarzał. Nie będę też niczego wielokrotnie wyjaśniał, tak żeby na pewno wszyscy wszystko zrozumieli.

Tego właśnie oczekuję od autorów powieści kryminalnych i thrillerów. Nie lubię, kiedy prowadzą mnie za rękę i pokazują palcem kolejne wskazówki, wolę, kiedy pokładają trochę wiary w moją umiejętność łączenia kropek. Nawet jeśli ostatecznie okazuje się ona niewystarczająca do samodzielnego rozwiązania zagadki, jak w przypadku „Wspóllokatora”. 

Historia okazuje się bowiem bardziej skomplikowana, niż może się początkowo wydawać. Poznajemy ją głównie z perspektywy Sarah i Marca – ich przeplatające się opowieści, nierzadko zresztą kierowane do siebie nawzajem, stopniowo odsłaniają przed nami kolejne fragmenty z życia trzydziestolatków, których połączyło silne uczucie. Niekiedy do narratorów dołącza prowadząca śledztwo policjantka – ale ją obserwujemy wyłącznie z zewnętrznej, trzecioosobowej perspektywy (ogromne brawa za ten zabieg, bo kryje się za nim coś więcej niż urozmaicenie konstrukcji). Z opowieści Sarah i Marca wyłaniają się portrety trojga – bo opowiadają też o Henningu – ludzi, którzy nie budzą sympatii. Sarah to egocentryczka, która nigdy nie widzi winy w sobie i zawsze znajduje usprawiedliwienie dla własnych czynów, nawet tych najpodlejszych (oto garść frazesów, którymi regularnie rzuca: „Mną kierował strach i patrząc wstecz, myślę, że da się to jakoś usprawiedliwić”; „ja zostałam w to po prostu wciągnięta”; Zawsze chciałam jedynie, żeby wszyscy wokół mnie byli szczęśliwi. Teraz jednak chodzi o moją przyszłość i nie mogę już zważać na innych”). Marc, wbrew swojej arogancji, może budzić nieco cieplejsze uczucia – bo zwyczajnie nie kryje się z tym, że jest zapatrzony w siebie, nie zależy mu na tym, by wszyscy go lubili. Do tego jego miłość do Sarah wydaje się autentyczna – tymczasem miłość Sarah do Marca kończy się tam, gdzie jej własna wygoda zostaje zagrożona. 

„Nawet dobrzy ludzie postępują czasem źle” – mówi Sarah. Sęk w tym, że ani ona, ani Marc, ani tym bardziej Henning nie są dobrymi ludźmi. Ale chociaż nie budzą sympatii, budzą mnóstwo emocji – dlatego tak trudno oderwać się od „Współlokatora”. Nie ma niczego odkrywczego w rzuconej przez autora myśli:

Zła nie da się całkiem pokonać, bo stanowi ono nieodłączną część ludzkiej natury. Może być mniej lub bardziej widoczne i przejawiać się w najróżniejszy sposób, ale to nie zmienia faktu, że jest w każdym z nas.

Ale to nie zmienia faktu, że zło nieodmiennie nas fascynuje. Szczególnie zło opowiedziane w taki sposób, w jaki robi to Linus Geschke. Dlatego obok „Współlokatora” nie sposób przejść obojętnie.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Współlokator" Linus Geschke

PRZECZYTAJ TAKŻE

ZAPOWIEDŹ

Współlokator, Linus Geschke

Troje to o jedno za dużo.

28 stycznia 2025