Wdowinek, Anna Fryczkowska

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 01 czerwca 2020

Wdowinek

Autor: Anna Fryczkowska
Wydawnictwo: Świat Książki
Premiera: 13 lutego 2019
Liczba stron: 304

Dziewczyna znikąd

Długa lista książek, spośród których zostanie wybrana siódemka nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru, to dla mnie zawsze źródło niespodzianek. Części tytułów oczywiście się spodziewam, brak niektórych mnie dziwi, inne zaskakują. „Wdowinek”, który znalazł się na tegorocznej długiej liście, należy do tej trzeciej grupy. Absolutnie nie dlatego, że Anna Fryczkowska źle pisze; po prostu żadna z jej książek nie jest według mnie kryminałem per se, pisarka lubi tworzyć rzeczy z pogranicza. W recenzji książki „Starsza pani wnika” zastanawiałam się nawet, czy to jeszcze kryminał, czy już powieść obyczajowa z morderstwem w tle. Po lekturze najnowszej publikacji autorki mogłabym powtórzyć to samo pytanie, wystarczyłoby tylko zamienić „kryminał” na „thriller” – do tego gatunku bowiem „Wdowinkowi” najbliżej. Ale czy faktycznie jest thrillerem? 

Okładkowy opis zdradza niestety zbyt dużo, więc jeśli jeszcze go nie czytaliście, nie nadrabiajcie. Dajcie się raczej poprowadzić przez tę historię głównej bohaterce i narratorce powieści. Aniela – czy też Andżelika, bo takie imię otrzymała przy chrzcie, choć od kilku lat go nie używa – wraca do Świątkowic na pogrzeb brata. Nie rozmawiała z nim ani z matką, od kiedy dekadę wcześniej wyjechała do stolicy. Planuje wrócić do Warszawy od razu po ceremonii, ale sytuacja zmusza ją do dłuższego pobytu w rodzinnej miejscowości. Ten przymusowy powrót do przeszłości zbliża Anielę do prawdy o świątkowickim świecie – i o samej sobie, smutnej dziewczynie, która nigdzie nie jest swoja. 

Nie pierwszy raz Anna Fryczkowska zaprasza swoich czytelników do Świątkowic; to tam toczyła się akcja jej pierwszego kryminału, „Kobiety bez twarzy” (któremu zresztą też bliżej było do powieści obyczajowej). Już wtedy obraz miasteczka nie napawał optymizmem. Przedstawione we „Wdowinku” Świątkowice nie mają zaś w sobie właściwie nic pozytywnego. Bo czy dobrym miejscem może być takie, w którym matki są od gotowania, ojcowie od krzyczenia. Ci najgorsi są od bicia? A gdyby taki ojciec zniknął, świat stałby się lepszym miejscem, na którym byłoby mniej siniaków, mniej stania przy płocie, mniej mrożonek przytkniętych do twarzy, mniej wrzasku? Co tam rząd, parlament, sądy i czwarta władza. Tu rządzi piąta: ludzkie gadanie – stwierdza Aniela. Dlatego w Świątkowicach nikt nie wynosi własnych problemów za próg. I to właśnie sprawia, że „Wdowinek” jest przeszywająco smutną książką. Tym smutniejszą, że Aniela to nie jedyna narratorka powieści. Niekiedy Fryczkowska oddaje głos innym postaciom, pokazując ludzi i wydarzenia z odmiennej perspektywy, niejako dopełniając to, co widzi główna bohaterka. Jedną z takich postaci jest dziesięcioletni Mareczek, który także wie, że świat bez tatusia byłby cichszy

No tak, ale gdzie tu miejsce dla thrillera? Przede wszystkim: w atmosferze. Tajemnice – te dotyczące jej przeszłości i te związane z miasteczkiem – towarzyszą bohaterce przez całą powieść, napełniając czytelnika niepokojem. I choć większości sekretów nietrudno się domyślić, dlatego brak w tej powieści zaskoczeń, mroczny klimat pozostaje od pierwszej do ostatniej strony. Podkręca go świetny język powieści. Bo „Wdowinek” to dla mnie jedna z tych książek, które od pierwszych stron urzekają świadomością stylu; mam wrażenie, że żadne zdanie, żadne słowo nie pojawiło się tutaj przypadkiem. Dzięki temu historia Anieli, jej dojrzewania do prawdy o sobie i o świecie, nie pozwala się od siebie oderwać.

Choć chciałabym wierzyć, że smutny świat przedstawiony przez autorkę to wyłącznie imaginacja, mam bolesną świadomość, że wystarczy wyjrzeć za róg, by zobaczyć Polskę, o której pisze Fryczkowska; okopy, w których kilkadziesiąt lat temu siedzieli bohaterowie, a teraz leżą miski i kalosze podziurawione przez ich potomków. I z tą smutną refleksją o smutnej rzeczywistości Was zostawiam.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Wdowinek" Anna Fryczkowska

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Wdowinek, Anna Fryczkowska

Aniela, po dziesięciu latach nieobecności, wraca do rodzinnego miasteczka na pogrzeb dorosłego brata. Wpadła tu tylko na chwilę, ale pechowy zbieg okoliczności sprawia, że ...

15 lutego 2019

NOWOŚĆ

Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki), Anna Frycz

Powieść Anny Fryczkowskiej o przewrotnym tytule "Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki)" to opowieść o zbrodni popełnionej w willi na odludziu. Sześć podejrzanych, ...

14 października 2016

NOWOŚĆ

Kurort Amnezja, Anna Fryczkowska

"Kurort Amnezja", najnowsza książka Anny Fryczkowskiej, to powieść obyczajowa z elementami thrillera psychologicznego. Czy zemsta da satysfakcję jedej z bohaterek? 

25 listopada 2014

RECENZJA

Starsza pani wnika, Anna Fryczkowska

Nowa książka Fryczkowskiej może budzić skojarzenia z powieściami Agathy Christie i Joanny Chmielewskiej. Fryczkowska jednak nie kopiuje, a tworzy nową jakość, ...

14 września 2012

NOWOŚĆ

Starsza pani wnika, Anna Fryczkowska

Anna Fryczkowska w zeszłym roku zadebiutowała jako autorka kryminału powieścią "Kobieta bez twarzy". Niedługo później gościła na MFK 2011. Najwyraźniej bycie ...

08 maja 2012

RECENZJA

Kobieta bez twarzy, Anna Fryczkowska

Kobieta bez twarzy to powieść obyczajowa z silnym wątkiem kryminalnym, który jednak na tle perturbacji osobistych głównej bohaterki rozmywa się. Ale, z drugiej strony, ...

21 lipca 2011