W zamknięciu, Kate Simants

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 22 marca 2021

W zamknięciu

Autor: Kate Simants
Przekład: Jerzy Wołk-Łaniewski
Wydawnictwo: Muza
Premiera: 10 marca 2021
Liczba stron: 512

Za drzwiami umysłu

Choć świat nieustannie się rozwija, a naukowcy robią rzeczy trudne do wyobrażenia dla przeciętnego człowieka, ludzki umysł wciąż skrywa wiele tajemnic. I to właśnie jest punktem wyjścia debiutanckiej powieści Kate Simants. 

Główną bohaterką „W zamknięciu” jest Ellie Power. Ellie ma dziewiętnaście lat, kochającą matkę Christine i odpowiedzialnego chłopaka Matta. Ma też tajemnicze zaburzenie, które sprawia, że nocami matka zamyka ją w jej sypialni i przekręca klucz. Kiedy bowiem dziewczyna zapada w sen, przestaje być sobą; robi się agresywna, o czym świadczą zadrapania i siniaki na ciele jej matki. Christine stara się zatem chronić w ten sposób i córkę, i siebie. Ale kiedy pewnego dnia Ellie się budzi i widzi wyłamany zamek, a potem odkrywa, że Matt zniknął, jest przerażona. Co stało się tej nocy? Śledztwo w tej sprawie prowadzi detektyw Ben Mae, który kiedyś już spotkał obie panie Power – i na samo wspomnienie tego spotkania oblewa go zimny pot.

Czytałam ostatnio „Czarną owcę medycyny” – opowieść o historii psychiatrii, ale przede wszystkim o tym, jak długo psychiatrzy walczyli, by ludzie w ogóle uznali istnienie chorób psychicznych. Przecież jeszcze kilkadziesiąt lat temu nazwa zaburzenia przypisywanego Ellie – fuga dysocjacyjna – wywołałaby wzruszenie ramion, jeśli nie śmiech i pukanie się w czoło (zaburzenia dysocjacyjne opisano bowiem dopiero w 1980 roku). Nie dziwi więc, że ludziom wciąż trudno bywa uwierzyć, jakie figle może płatać ludzki umysł. Tym bardziej, gdy zaburzenia są tak widowiskowe, jak te, na które cierpi Ellie. Żeby była jasność: nie jestem w stanie określić, na ile ta powieść trzyma się rzeczywistości od strony medycznej, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Ale szczerze mówiąc, dosyć szybko przestało mnie to obchodzić. Autorka bowiem rozpisała fabułę tak, że po prostu jej uwierzyłam. 

Zacznijmy od tego, że rozdziały prowadzone są naprzemiennie z perspektywy Ellie i detektywa Mae. Pierwsze skrzypce gra oczywiście dziewczyna; towarzyszymy jej w kolejnych krokach, w zagubieniu, które odczuwa po nocach, których nie pamięta, i rozpaczy po zniknięciu Matta. Ellie czasami postępuje nieracjonalnie, czasami po prostu popełnia błędy – i to właśnie czyni ją wiarygodną postacią. Bo która dziewiętnastolatka, do tego z tak skomplikowaną przeszłością, zachowywałaby się dojrzale? Kluczową dla tej części historii postacią jest też oczywiście Christine, matka Ellie. Jedyna osoba w życiu dziewczyny, której ta bezgranicznie ufa.

Rozdziały prowadzone z perspektywy Bena Mae intrygują niemal równie mocno, jak te przedstawiające historię Ellie. Autorka pokazuje nam nieco życia prywatnego policjanta. I choć jego problemy osobiste są dokładnie takie, jakich możemy się spodziewać po literaturze gatunkowej, opowieść o nim pozwala go polubić i zacząć mu kibicować. Podobne uczucia budzi partnerka Bena, Kit – to zdecydowanie postać z potencjałem. Jednak, co trzeba podkreślić, proporcje są tu idealnie wyważone: mimo wplatanych gęsto w fabułę informacji o życiu osobistym policjantów najważniejszym elementem cały czas pozostaje tu śledztwo w sprawie zaginięcia Matta. 

Ale to nie postaci, jakkolwiek wiarygodne i budzące sympatię, są najsilniejszą stroną „W zamknięciu”, lecz umiejętność stopniowania napięcia. Niejako dwutorowo: i w opowieści dotyczącej aktualnego śledztwa, i w tej o przeszłości Ellie oraz okolicznościach jej niegdysiejszego spotkania z detektywem Mae. Co tak mocno wpłynęło na detektywa? Dlaczego samo imię nastolatki podnosi mu ciśnienie? Choć Kate Simants od początku pozwala nam się domyślać, kto tu jest czarnym charakterem, to tak naprawdę jedyna podpowiedź. Bo poza tym właściwie niczego nie wiemy. Co tu jest wytworem chorego umysłu, a co prawdą? Kto kłamie? Co ukrywają bohaterowie? Z rozdziału na rozdział pytań przybywa zamiast ubywać, a historia gmatwa się coraz bardziej. Zakończenia nie sposób się domyślić (choć nie obyło się bez zastrzeżeń: informacja o przeszłości jednej postaci powinna pojawić się zdecydowanie wcześniej, żeby dać czytelnikowi szansę samodzielnego połączenia kropek). 

Jeśli zatem macie ochotę na trzymający w napięciu thriller psychologiczny, dajcie się zamknąć za drzwiami umysłu Ellie Power. I choć to ona jest główną bohaterką literackiego debiutu Kate Simants, liczę na to, że będą jeszcze miała okazję spotkać się z detektywami z powieści „W zamknięciu”. 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "W zamknięciu" Kate Simants

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

W zamknięciu, Kate Simants

Skrzętnie skrywane sekrety, przerażające zachowania z pogranicza opętania, transu i histerii oraz wstrząsający obraz destrukcyjnej siły miłości.

10 marca 2021