Szept, Weronika Mathia

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 15 kwietnia 2024

Szept

Autor: Weronika Mathia
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 15 kwietnia 2024
Liczba stron: 368
PATRONAT PORTALU KRYMINALNEGO

Nie wszystkich da się uratować

W Iławie, nad brzegiem Jezioraka, zostaje znalezione ciało nastoletniej Kai. Policja szybko aresztuje Piotra Janika. Czy wyobcowany chłopak, który często staje się ofiarą innych, rzeczywiście zabił dziewczynę? Prawdę próbuje odkryć młodsza inspektor Dominika Sajna. Nie tylko dlatego, że właśnie wróciła do pracy po urlopie wychowawczym i chce udowodnić nowemu szefowi, że wciąż jest dobrą policjantką. Dominika znała Kaję osobiście, a znajomy kapelan więzienny, który rozmawiał z Piotrem po jego aresztowaniu, twierdzi, że chłopak może być niewinny. Jaka jest prawda? I jaki związek ze śmiercią Kai ma zaginięcie ciotki Piotra pół wieku wcześniej?

Fabuła „Szeptu”, drugiej powieści Weroniki Mathii, jest prowadzona z wielu perspektyw: od Dominiki, która miota się między poczuciem obowiązku matki a chęcią udowodnienia swojej wartości jako policjantka, przez Wierzbę, więziennego kapelana i dawnego chłopaka Dominiki, po Sandrę, siostrę zamordowanej Kai, i żyjącego w swoim świecie Piotra. Każde z nich snuje własną opowieść i dopełnia tę historię, pokazując ją z nieco innej strony. A to przecież nie wszystko: od czasu do czasu przenosimy się do roku 1973, by poznać osiemnastoletnią Anię Janik, dziewczynę „jak woda, której nie da się zatrzymać w miejscu”, i jej młodszą siostrę Celinę, twardo stąpającą po ziemi. To wtedy na Wielkiej Żuławie – wyspie, na której mieszkają Janikowie – jest kręcony film „Gniazdo”. I to wtedy Ania znika bez śladu.

Ze względu na wielość wątków i postaci „Szept” jest dosyć wymagającą lekturą. Na szczęście początek powieści Weronika Mathia prowadzi w spokojnym tempie, dając nam czas na poznanie i oswojenie powieściowej rzeczywistości. Służą temu również szczegóły, które osadzają snutą przez autorkę historię w konkretnym miejscu i czasie. Nie jest ich zbyt dużo, nie nużą i nie rozwlekają niepotrzebnie powieści (pewnie, z detaliczności też można zrobić zaletę, czy wręcz cechę charakterystyczną, jak robi to Robert Małecki w cyklu o Bernardzie Grossie – ale niewielu autorów to potrafi), pojawiają się jednak na tyle często, by pozwolić nam poczuć atmosferę Jezioraka i Wielkiej Żuławy. A im dalej w tę historię, tym tempo staje się szybsze, w zakończeniu zaś zmiany perspektywy są już tak gęste, że wręcz nie pozwalają oderwać się od powieści. Autorka podrzuca fałszywe tropy, miesza wątki, plącze tropy – ale widać, że dobrze wszystko przemyślała i poszczególne części tej układanki dobrze do siebie pasują. Nawet jeśli obrazek wyglądałby lepiej złożony z mniejszej liczby elementów.

Przemyślany jest także język: spokojny i wyważony. Rzucane tu i ówdzie zdania pozwalają poczuć bohaterów (lubię opisy takie jak ten przedstawiający więziennego wychowawcę: „Gość miał żonę, dwa ratlerki i lubił sernik, ale gdy do jego pokoju wchodzili więźniowie, stawał się szorstki i dużo przeklinał” – jednocześnie prosty i wyrazisty), miejsce i czas. I nawet gdy autorka pozwala sobie na uwagi ogólniejszej natury, wciąż nie mam wrażenia językowego kiczu czy moralizatorstwa (przekonuje mnie na przykład stwierdzenie, że śmierć dziecka „jest ciszą w ciemnym pokoju, którą przeżywa się w samotności” – zwróciło moją uwagę, bo w niedawno recenzowanym przeze mnie debiucie Hanny Szczukowskiej-Białys ukłuł mnie truizm, że rodzice zmarłych dzieci czują „niewyobrażalny wewnętrzny ból”).

„Szept” to dopiero druga powieść Weroniki Mathii, ale już teraz wyczuwam w jej książkach ogromną dojrzałość. I chociaż debiutanckim „Żarem” autorka wysoko ustawiła sobie poprzeczkę, to przeskoczyła ją bez trudu i z dużym zapasem, udowadniając, że umie tworzyć wielowątkowe historie ze skomplikowanymi, niejednoznacznymi bohaterami. Historie, które wywołują mnóstwo emocji – w przypadku „Szeptu” przede wszystkim smutek. 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Szept" Weronika Mathia

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Rój, Weronika Mathia

W iławskiej kamienicy dochodzi do morderstwa. W tym samym czasie bez śladu znikają najbliżsi sąsiedzi kobiety. Czy widzieli coś, czego nie powinni?

04 października 2024

NOWOŚĆ

Szept, Weronika Mathia

By poznać prawdę, stań na brzegu jeziora i wsłuchaj się w jego… SZEPT.

10 kwietnia 2024

RECENZJA

Żar, Weronika Mathia

Weronika Mathia utkała misterną sieć, w którą z przyjemnością dałam się złapać.

09 października 2023

NOWOŚĆ

Żar, Weronika Mathia

Weronika Mathia wkracza w świat literatury kryminalnej z historią, która na długo zostanie w Twojej pamięci!

06 września 2023