Justyna Skała zarządzająca karkonoskim schroniskiem Odrodzenie wyjeżdża na kilkudniowy urlop do matki. Nie cieszy jej myśl o spędzaniu z nią czasu, ale dała się zaprosić do teatru tajemniczemu nieznajomemu, z którym koresponduje mailowo. Niestety randka nie wypala, a kłótnia z matką skłania bohaterkę do powrotu do schroniska nocą. W ten sposób przyłapuje na gorącym uczynku włamywaczy, tym jednak udaje się uciec. To, co się stało, nie daje Justynie spokoju, postanawia zatem rozpocząć własne śledztwo. Z czasem daje o sobie znać przeszłość schroniska, także ta związana z jej rodziną.
„Schronisko, które przetrwało” jest drugą częścią cyklu Sławka Gortycha. Podobnie jak tom pierwszy to kryminał, w którym istotną rolę odgrywa historia, a konkretnie: czasy wojenne. Fabuła książki została podzielona na dwa okresy – końcówkę drugiej wojny światowej i czasy współczesne. Historia zaczyna się latem 1943 roku. Na obozie wakacyjnym na terenie dawnego ośrodka młodzieżowego, które teraz jest miejscówką Hitlerjugend, przebywają młodzi ludzie szkoleni tak, by byli bezwzględnie oddani Hitlerowi oraz ideałom III Rzeszy. Czas upływa im na brutalnych i krwawych grach oraz zabawach. Część współczesna to z kolei historia Justyny, która po włamaniu do schroniska usiłuje poznać prawdę i oczyścić dobre imię dziadka. Pomagają jej w tym przyjaciele, między innymi znani z pierwszej części cyklu Marta i Maks, którzy teraz są parą i prowadzą własny obiekt w Karkonoszach, blisko schroniska Justyny. Wydarzenia z obu okresów przeplatają się przez całą powieść.
Główną bohaterkę powieści poznajemy w trudnym dla niej momencie: boleśnie przeżywa rozstanie z partnerem. Chciałaby szczęśliwie się zakochać, co jest jednym z powodów jej napiętych relacji z matką. Zdecydowanie jednak nie można o niej powiedzieć, że jest słaba – choć ciężko jej uwierzyć w sens tego, co robi, i często wątpi w siebie, to postać stworzona w taki sposób, że czytelnik niemal natychmiast odczuwa do niej sympatię i zaczyna jej kibicować. Lubią ją też i szanują pracownicy Odrodzenia: dozorca Wiesiu i gosposia Marszałkowa, której żaden facet niestraszny.
Powieść została podzielona na kilka większych części, te zaś na rozdziały, które przedstawiają wydarzenia w dynamiczny sposób i utrzymują czytelnika w napięciu. Sławek Gortych umiejętnie panuje nad tempem książki, wie, kiedy zwolnić, a kiedy przyspieszyć opowieść. Oprócz historii w powieści znajdziemy także informacje o lokalnych legendach – powraca tutaj znany z pierwszej części motyw Ducha Gór, istotny dla głównej bohaterki. Wiedza historyczna autora jest duża, jednak dawkuje ją czytelnikowi bez przesady, więc powieść ani przez moment nie nudzi i nie jest wypełniona elementami, które miałyby na celu jedynie zwiększenie objętości książki.
Podobał mi się pierwszy tom górskiego cyklu Sławka Gortycha, a tom drugi, „Schronisko, które przetrwało”, jeszcze podnosi poprzeczkę. To przez nie przez kilka dni wstawałem do pracy trochę niewyspany – ale było warto. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko polecić tę książkę i zabrać się za tom numer trzy.
Powieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
23 kwietnia 2024
Nazista uciekający przed sprawiedliwością. Kobieta próbująca przywrócić honor swojej rodzinie. Tajemniczy włamywacze szukający śladów przeszłości. Co ich łączy? ...
27 kwietnia 2023
Dobrze pomyślana i poprowadzona intryga kryminalna, ciekawi bohaterowie, klimatyczne góry, a wszystko to doprawione sporą, ale nieprzytłaczającą ilością wiedzy ...
08 września 2022