Po ogromnym sukcesie pierwszego tomu serii o pomocy domowej Freida McFadden powróciła z kontynuacją. Wszyscy czekali z niecierpliwością na dalsze losy Millie Calloway. Zdawać by się mogło, że po historii, jaka spotkała ją w posiadłości Winchesterów, gorzej już być nie może. Autorka udowadnia nam jednak, że może być gorzej – i to o wiele…
Millie wydaje się mieć ustabilizowane życie: zaczęła studia, pragnie zostać pomocnikiem socjalnym, związała się z rozsądnym i dobrze sytuowanym mężczyzną, ma pracę. Powoli dąży do realizacji swoich pragnień i osiągnięcia spokoju. Niestety, nie jest jej dane cieszyć się nim zbyt długo. Dziewczyna niespodziewanie traci pracę – jej szefowej nie podoba się zbyt duże uczucie, jakim jej córka obdarzyła Millie. Pomoc domowa jest załamana. Straciła świetnie płatną pracę, a mieszkanie, mimo że w okropnym stanie i w najniebezpieczniejszej okolicy, musi przecież mieć z czego opłacić. Konsekwentnie odrzuca jednak propozycję swojego chłopaka, by się do niego wprowadzić. Nie chce lub nie potrafi w pełni się zaangażować. Zostaje więc na Bronksie i rozpaczliwie usiłuje znaleźć nowe zajęcie. Z uwagi na jej problematyczną przeszłość nie jest to łatwe. W końcu los uśmiecha się do Millie: zostaje zatrudniona w penthousie Douglasa i Wendy Garricków. Mimo doświadczenia w pracy z zamożnymi ludźmi, dziewczyna czuje się nieco oszołomiona statusem majątkowym nowych pracodawców. Niepewnie próbuje podołać listom zakupów z produktami, o których nigdy wcześniej nie słyszała, czy przyrządzić z nich posiłek. Sprawy nie ułatwia fakt, że czuje się obserwowana: kilka razy zauważa ten sam samochód, zawsze w pobliżu miejsca, w którym aktualnie przebywa.
Millie powoli oswaja się z nową rzeczywistością, nie będąc w stanie zrozumieć jedynego zakazu, jaki postawił przed nią Douglas Garrick - nie ma prawa zbliżać się do pokoju, w którym przebywa Wendy. Pani domu w ogóle z niego nie wychodzi, co jej mąż tłumaczy ciężką chorobą. Pomoc domowa stara się sprostać temu zadaniu, byle tylko nie stracić kolejnej pracy. Trudno jest jej jednak zachowywać obojętność i posłuszeństwo, kiedy słyszy dobiegający zza ściany płacz Wendy oraz znajduje w koszu na pranie jej zakrwawione koszule nocne…
Nie masz pojęcia, w co się pakujesz… Nie chcesz się wtrącać w tę sprawę, uwierz mi. Idź sobie i daj mi spokój.
Myślę, że gdyby Millie choć przez moment domyślała się, co ją później spotka, nigdy nie zapukałaby do drzwi Wendy Garrick. Jej życie zmienia się w koszmar, z którego nie tak łatwo się obudzić. Pojawia się pytanie, na kogo może w tej sytuacji liczyć, a kto zostawi ją samą. I chociaż w pewnym momencie sytuacja wydaje się nie mieć wyjścia, Millie nie poddaje się i na własną rękę próbuje ustalić, co działo się w domu Garricków i dlaczego została w to wplątana.
Przed lekturą bałam się, że drugi tom będzie jedynie echem pierwszego. Niepotrzebnie. Freida McFadden stworzyła kolejny świetny thriller. Owszem, początkowo schemat przypomina ten z poprzedniej części, jednak wydarzenia, które rozgrywają się później, to zupełnie inna para kaloszy. Po raz kolejny dałam się wkręcić w próby rozwiązania zagadki, a okazało się, że nie zbliżyłam się nawet na krok do wyjaśnienia. Nitki były tak poplątane, że nie było na to szans. „Pomoc domowa. Sekret” to naprawdę dobra, sensownie rozegrana intryga, będąca jednocześnie świetnym dowodem na to, jak źli i zepsuci są ludzie, jak ogromne ego posiadają, uważając, że słabszych i biedniejszych od siebie mogą wykorzystać w dowolny właściwie sposób. I tak, nie jest to nic odkrywczego ani nowego, jednak tego typu historie zawsze wywierają duże wrażenie.
Zaczęło się od zwykłego sprzątania. A może zakończyć się zmywaniem mojej krwi z podłogi domku.
Z dużą dawką emocji obserwowałam również wątek nowego związku Millie. Jej relacja z młodym prawnikiem jest trudna, targają nią sprzeczne odczucia i chęci, a to tylko potęguje jej problemy w nowym miejscu pracy.
Jeśli szukacie przystępnego thrillera, który wciągnie was tak bardzo, że rozprawicie się z nim w góra dwa wieczory, to koniecznie sięgnijcie po powieść Freidy McFadden. Spieszcie się! Trzeci tom i dalsze losy Millie już niedługo.
Autorka tka fabułę powoli i z rozmysłem, z premedytacją wpuszczając czytelnika w prowadzące donikąd uliczki.
22 sierpnia 2024
Niektóre decyzje mają dożywotnie skutki.
19 czerwca 2024
Jak daleko posunie się pomoc domowa?
23 stycznia 2024
Wiem, że to słowo pojawia się w kontekście książek bardzo często, jednak ta naprawdę była nieodkładalna.
20 listopada 2023
Pomoc domowa z ukrycia widzi wszystko.
29 września 2023
„Zamknięte drzwi” to thriller bardzo dobry, ale jednocześnie niezwykle smutny.
26 stycznia 2023