Hasło? Kobiety. Odzew? „Matki, żony i kochanki” (by przywołać tytuł popularnego swego czasu polskiego serialu). Wiem, wiem, siostry feministki zaraz na mnie naskoczą, że jestem paskudnym seksistą, skoro wymieniam tylko te ich role, bo kobiety oczywiście wchodzą w wiele innych. Bywają na przykład morderczyniami. To właśnie im poświęciła swoją ostatnią książkę Katarzyna Bonda, starając się dociec (przepisuję z odautorskiego wstępu): „jak to możliwe, że te kobiety uczestniczyły w tak brutalnych zbrodniach, same zabiły albo wszystko ze szczegółami zaplanowały, a morderstwa wykonywały rękami mężczyzn. Jakie są? Dlaczego? Co wyróżnia je spośród innych kobiet? Skąd wzięła się ich agresja?”
Bonda przedstawia portrety czternastu kobiet skazanych z artykułu 148 kodeksu karnego, czyli za zbrodnię morderstwa. W każdym z nich dziennikarka wykorzystuje ten sam schemat: najpierw oddaje głos skazanym kobietom, które opowiadają najczęściej o swojej przeszłości (ale też codzienności więziennej, marzeniach, lękach…), potem przedstawia ich skrócone życiorysy, relacjonuje przebieg zbrodni na podstawie akt procesowych, przedstawia opinie psychologów. Jako dodatek dołączone zostały do książki trzy wywiady: z policyjnym profilerem Bogdanem Lachem (Portret psychologiczny morderczyni), z profesorem Zbigniewem Lwem Starowiczem (Kobiecość a zbrodnia) oraz dyrektorką więzienia odpowiedzialną za resocjalizację zabójczyń Lidią Olejnik (Ujarzmić drapieżnika).
Na pozór odpytywane przez Bondę kobiety łączy tylko to, że mają na sumieniu czyjeś życie i trafiły na długie lata do więzienia, bo przecież pochodzą z rozmaitych warstw społecznych i środowisk (od kiepsko wykształconych kobiet z tzw. marginesu po lekarkę z tzw. dobrego domu), różnie toczyły się ich życiowe losy. Niektóre z nich są doskonale znane z doniesień i artykułów prasowych, bo skazane zostały w głośnych procesach, których przebieg śledziła cała Polska. To przypadek Moniki Szymańskiej, skazanej za przewodzenie grupie mężczyzn, która w 1997 roku porwała, torturowała i zamordowała maturzystę Tomka Jaworskiego, czy Beaty Kamińskiej, oskarżonej i skazanej w burzliwym procesie w sprawie tzw. zbrodni w Ultimo (to jedna z nielicznych spraw o zabójstwo, w której zapadały diametralnie różne wyroki: od uniewinnienia po skazanie na 25 lat więzienia). Inne popełniły tzw. zwyczajne zbrodnie, które w gazetowych kronikach kryminalnych kwituje się krótkimi notkami w rodzaju: „podczas libacji alkoholowej kobieta zabiła swojego konkubenta” czy „maltretowana fizycznie i psychicznie żona ugodziła męża nożem kuchennym ze skutkiem śmiertelnym”.
Okazuje się jednak, że w zdecydowanej większości przypadków przedstawionych przez Bondę bezpośrednie bądź pośrednie przyczyny popełnionych zbrodni są takie same: rozbite rodziny, mężczyźni znęcający się nad żonami i dziećmi, alkohol, narkotyki, związki ze światem przestępczym. Jednym słowem: patologie. Choć zdarzają się też zbrodnie dziwne, irracjonalne. Oto Irena Wacław - ma trzydzieści osiem lat, samotnie wychowuje trzy córki, pracuje, cieszy się dobrą opinią i nagle zaczyna mordować staruszki, żeby zrabować im jakieś grosze z emerytury. Co ją do tego pchnęło? Nie wiadomo. Dostajemy tylko fakty i autoportret Ireny, interpretację Bonda pozostawia czytelnikom.
Ciekawe efekty przyniosło zestawienie opowieści skazanych kobiet z suchą, konkretną relacją na temat zbrodni. Wiele z nich uciekło przed brutalną prawdą w świat fantazji i urojeń, po latach zupełnie inaczej postrzegają swoje działania, niż to miało miejsce w rzeczywistości. To doskonała ilustracja działania psychologicznych mechanizmów wyparcia, pozwalającego uporać się z traumami z przeszłości.
Uduszenie, zabicie nożem, uderzenie w głowę czymś, co akurat było pod ręką – morderstwa opisywane przez Bondę wydają się – by tak rzec – zwyczajne, ale przez to są chyba bardziej przerażające. Tak samo zwyczajne jawią się sportretowane przez dziennikarkę kobiety; żadna z nich nie jest wcielonym demonem zła. Czy w takim razie ktoś, kto zabija człowieka, jest potworem czy tylko potworem bywa?
Polskie morderczynie, Katarzyna Bonda
Zdjęcia: Edward Kawecki
Muza SA, Warszawa 2008
Stron: 301
Dziesiąty tom z profilerem Hubertem Meyerem!
12 czerwca 2024
Szukały miłości. Znalazły śmierć.
28 marca 2024
Katarzyna Bonda w najnowszym kryminale nie oszczędza czytelnika, a motywami, jakimi kierują się sprawcy, wręcz przygniata.
28 listopada 2023
„Miłość pokonuje śmierć” to trzeci, ostatni tom serii „Wiara – Nadzieja – Miłość”, opartej na prawdziwych zdarzeniach.
12 lipca 2023
Katarzyna Bonda serwuje czytelnikom mroczny, pełen strachu, szaleństwa i chorych fantazji kryminał.
11 stycznia 2023
Ósmy tom cyklu z Hubertem Meyerem.
10 listopada 2022
Zemsta? Chciwość? Zraniona duma? Nieszczęśliwa miłość? A może po prostu… złość? Co spowodowało, że w kasynie Warszawa Royal ktoś sięgnął po broń?
17 sierpnia 2022
To najdziwniejsze i najbardziej przerażające śledztwo, w jakim Hubert Meyer brał udział.
27 maja 2022
Katarzyna Bonda otwiera nową serię powieści kryminalnych.
25 marca 2022
Wraz z ostatnią kroplą, która wypłynęła z żyły dziecka, narodził się ON. Balwierz z Narwi.
29 października 2021
Hubert Meyer powraca!
30 lipca 2021
Katarzyna Bonda po niemal 10 latach przerwy prezentuje kolejną część serii z psychologiem śledczym – Hubertem Meyerem.
17 maja 2021
Bezwzględnego, ale i doskonałego w swoim fachu oszusta zdecydowała się opisać Katarzyna Bonda w swojej najnowszej powieści.
02 grudnia 2020
Nowa seria kryminalna Katarzyny Bondy!
04 listopada 2019
„Czerwony pająk” to czwarty, ostatni tom cyklu „Cztery żywioły”, którego bohaterką jest profilerka Sasza Załuska.
14 czerwca 2018
"Lampiony" Katarzyny Bondy to trzecia z serii czterech książek o Saszy Załuskiej. Tym razem utalentowana profilerka przeniesie się do Łodzi, gdzie będzie musiała stawić ...
07 października 2016
Dziś na księgarnianych półkach pojawiła się kontynuacja "Pochłaniacza" - powieści Katarzyny Bondy z profilerką Saszą Załuską w roli głównej. To drugi tom serii ...
20 maja 2015
Żadna powieść kryminalna, nawet traktująca o najbardziej przerażających zbrodniach, nie robi na czytelnikach takiego wrażenia, jak relacja o zbrodni prawdziwej.
10 marca 2015
Tym, którzy cenią w powieściach przede wszystkim szybką akcję, „Pochłaniacza” nie polecam. Wszystkim innym – owszem. To niemal siedemset stron gęstego, osadzonego ...
27 czerwca 2014
Katarzyna Bonda debiutowała nominowaną do Nagrody Wielkiego Kalibru powieścią "Sprawa Niny Frank", stanowiącą pierwszą część cyklu przygód profilera Huberta Meyera. W ...
21 maja 2014
„Florystka” nie jest grzeczną kobiecą powieścią kryminalną z wątkiem romansowym czy komediowym w tle. Jeżeli miałabym szukać dla niej analogii w polskiej literaturze ...
15 marca 2013
Hubert Meyer, profiler przeszkolony w samym Quantico, jest skrojony wedle częstego klucza: życie rodzinne się sypie, kochanka też już ostygła, nawet w pracy niezbyt dobrze, ...
21 listopada 2007
Pierwszy polski profiler!
30 października 2007