Nieznajomi, Aleksandra Kalbarczyk

Autor: Anna Mazur
Data publikacji: 15 lipca 2024

Nieznajomi

Autor: Aleksandra Kalbarczyk
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Premiera: 27 września 2023
Liczba stron: 304

Czy my się skądś znamy?

W domu na odludziu w jednym czasie pojawia się dziesięć osób. Pielęgniarka, mająca tam podjąć pracę jako opiekunka starszej osoby, kobieta z dzieckiem, która odziedziczyła dom w spadku po zmarłej ciotce, dwie pary (jedna próbuje załagodzić romantycznym wyjazdem kryzys w związku, druga ukrywa swoją relację przed żoną mężczyzny), alkoholik, który trafił do domu przypadkiem, obudziwszy się w lesie po pijackim maratonie, drobny rzezimieszek ukrywający się przed policją oraz dziennikarz śledczy, który dostał cynk, że w tym miejscu dojdzie do gangsterskich porachunków. Początkowo zebranymi kieruje złość, bo nikt nie spodziewał się obecności pozostałych. Złość jednak szybko przemienia się w lęk, kiedy okazuje się, że drzwi wejściowe zostały zamknięte, a wszystkie okna są okratowane – to czyni z przybyłych więźniów. Lęk kolejno zamienia się w panikę, kiedy po wspólnie spędzonej nocy okazuje się, że jedna z osób nie żyje. Wkrótce pojawiają się kolejne ciała, a wraz z nimi pytania: kto gra z zebranymi w makabryczną grę? A przede wszystkim: kto jest mordercą? Niestety wszystko wskazuje na fakt, że jedno z zebranych. 

Aleksandra Kalbarczyk książką „Nieznajomi” postawiła swoje pierwsze pisarskie kroki. Czy jej debiut jest udany? Sądzę, że tak, choć uwierało mnie kilka elementów. Po pierwsze fakt, że to wszystko już było. Nie ma się co dziwić – stare, odcięte od świata domostwa są wdzięczną lokalizacją wszelkiej maści powieści grozy, począwszy od kryminałów, poprzez thrillery, aż do horrorów. Podobnie schemat zamkniętej grupy ludzi, wśród których jeden okazuje się mordercą. Wystarczy w tym miejscu przywołać chociażby Agathę Christie i jej książkę „I nie było już nikogo”. Inspiracja jest tu wyraźnie widoczna. Nie do końca pasowały mi także wypowiedzi najmłodszego z bohaterów – jak na dziecko były zbyt poważne i brzmiały tak jakby wychodziły z ust osoby dorosłej. Niestety, o ile początkowo moje podejrzenia co do oprawcy skakały z jednej postaci na drugą, o tyle od połowy historii nietrudno było go już wytypować. Cały złowieszczy plan, wraz z misternie przygotowanymi pułapkami w domu, nie do końca wydał mi się wiarygodny, ale kładę to na karb fikcji literackiej. 

Dlaczego więc, pomimo tych minusów, uważam tę opowieść za udaną? A dlatego, że cechuje się tym, co doceniam w literaturze tego gatunku: nieodkładalność. Naprawdę ciekawiło mnie to, co znajdę na następnej stronie. To, który z bohaterów jako kolejny stanie się ofiarą. I jak zakończy się cała historia. Autorka potrafi zaciekawić, potrafi eskalować napięcie, zbudować aurę niepokoju i grozy. Ja je czułam, a jeśli klimat książki mnie kupi, to potrafię przymknąć oko na te elementy, które mniej przypadną mi do gustu. Dodatkowo też całkiem zgrabnie wypadła konstrukcja bohaterów. Każdy jest inny, wszyscy prowadzą różny tryb życia, wyznają odmienne wartości (lub nie wyznają żadnych). Ta mieszanina charakterów nie tylko wprowadziła bogaty wachlarz postaci, ale też myliła tropy. Skąd bowiem kilku tak odmiennych ludzi w jednym miejscu? Co może łączyć tak różne osoby? Jaki jest tu punkt styczny? 

Według Aleksandry Kalbarczyk książki służyć powinny przede wszystkim przyjemności; autorka chce je pisać ku rozrywce czytelników. I według mnie to się jej udało. 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Nieznajomi" Aleksandra Kalbarczyk