Motyw mgły w literaturze nie jest, rzecz jasna, niczym nowym. Od starożytności (wieczna mgła Hadesu), przez powieści gotyckie czy „Wesele” Wyspiańskiego, po współczesne horrory (kto nie zna „Mgły” Stephena Kinga?) – pisarze regularnie wykorzystują to niepokojące zjawisko przyrodnicze, by wprawić czytelników w odpowiedni nastrój. Z kolei Izabela Janiszewska w swojej najnowszej powieści nie tylko wykorzystuje mgłę jako element tła budujący napięcie – ona wręcz czyni ją jednym z bohaterów.
Sinice to małe miasto zaszyte gdzieś wśród podlaskich lasów. Pewnej niedzieli dziewiętnastoletnia Alicja Jarosz wychodzi z domu i znika we mgle. Czy studentce z dobrej rodziny coś się stało? A może zniknęła z własnej woli? Choć mieszkańcy miasteczka nie chcą wierzyć w miejscowe legendy o tym, że mgła mąci w głowach i wiedzie na zatracenie, to nie pierwsze zniknięcie młodego człowieka w mglisty dzień. Komisarz Krzysztof Lipski i aspirantka Weronika Sowińska badają sprawę zaginięcia Alicji, rozmawiają z jej bliskimi i znajomymi, próbują odtworzyć ostatnie kroki dziewczyny – słowem: podejmują wszystkie rutynowe czynności. Niestety, bez efektów. Tymczasem dwa miesiące później z mgły wyłania się pewien mężczyzna. Twierdzi, że nie pamięta, kim jest ani jak znalazł się w podsinickich lasach. Nie wie też, dlaczego trzyma w dłoni zakrwawiony naszyjnik należący do zaginionej…
Izabela Janiszewska debiutowała względnie niedawno, bo zaledwie trzy lata temu, ale nie waham się nazwać tej powieści dojrzałą. Widać, że autorka wiedziała, co chce powiedzieć i w jaki sposób to zrobić. W efekcie „Ludzie z mgły” to wyważone i przemyślane połączenie kryminału i thrillera. Z tego pierwszego mamy tutaj zagadkę, której początek tkwi w przeszłości i którą muszą rozwiązać policjanci. Z drugiego – emocje i klimat. Napięcie towarzyszy nam właściwie od pierwszej strony. W dużej mierze za sprawą tytułowej mgły: mroczny las zatopiony we mgle wywołuje ciarki na plecach i budzi wewnętrzny niepokój. We mgle przecież łatwo się zagubić. Dosłownie i metaforycznie, tak jak jeden z bohaterów, człowiek, który we mgle zagubił swoją tożsamość. Tylko czy utrata pamięci to rzeczywiście przekleństwo? A może… błogosławieństwo?
Utrzymaniu napięcia sprzyja także konstrukcja: choć akcja jest niespieszna, krótkie rozdziały i bardzo częste zmiany perspektywy, również czasowej, dynamizują ją i nie pozwalają poczuć znużenia. W opowieść o policyjnym śledztwie zostaje wpleciona historia, która zaczęła się blisko dwie dekady wcześniej. Większość czytelników pewnie szybko połączy kropki i zrozumie jej znaczenie dla części współczesnej, jednak spieszę uspokoić: nie wpływa to negatywnie na odbiór książki. Niektóre elementy fabularnej układanki do końca bowiem pozostają przed nami ukryte (aż chciałoby się dodać: we mgle).
Nie nużą też rozbudowane opisy, ponieważ to właśnie one pozwalają nie tylko uwierzyć w powieściowy świat, ale wręcz go poczuć (nie tylko w sferze emocjonalnej – pijawki, fu!), ani pokaźna liczba wątków, bo żaden nie rozwadnia fabuły, wszystkie mają dla niej znaczenie. Dużą zaletą „Ludzi z mgły” jest dla mnie także to, że nie sposób wskazać jednego głównego bohatera tej powieści. Autorka dzieli opowiadaną historię między policjantów (do których szybko czujemy sympatię, nawet jeśli podszytą współczuciem), rodzinę zaginionej Alicji, dziennikarzy, pewnego chłopca – jednak nikt nie wychodzi na plan pierwszy. I również dzięki temu ta opowieść jest taka wielowymiarowa.
Krótko mówiąc: jeśli szukacie smacznej lektury, która wciągnie Was bez reszty i poturbuje emocjonalnie – ale zrobi to z wyczuciem! – postawcie na „Ludzi z mgły” Izabeli Janiszewskiej.
„Noc kłamstw” nie jest złą książką, ale Izabela Janiszewska ma dużo lepsze pozycje na swoim koncie.
08 sierpnia 2024
Każda rodzina ma swoje sekrety, ale ta skrywa ich więcej niż inne.
25 czerwca 2024
„W szponach” to opowieść o dwóch rodzajach zła.
12 stycznia 2024
Thriller o tym, do czego zdolni są ludzie, którzy znajdą się w szponach gniewu.
30 października 2023
Nie każdy, kto zbłądził we mgle, odnajdzie drogę do domu.
08 marca 2023
Izabela Janiszewska profesjonalnie podeszła do bawienia się czytelnikiem – i to na jego własne życzenie!
25 lipca 2022
W idealnym miejscu nawet zbrodnie muszą być doskonałe.
21 czerwca 2022
Jeśli szukacie emocjonującego thrillera, który zagra na Waszych uczuciach, właśnie go znaleźliście.
25 października 2021
Zaginione dziecko, niewybaczalna zbrodnia i jedno kłamstwo, które zniszczy wszystko…
13 października 2021
Największy obłęd bierze się z niemocy.
30 września 2020
Czasem szept słychać lepiej niż krzyk.
14 maja 2020
Najgłośniejszy debiut 2020 roku! Usłysz „Wrzask” Izabeli Janiszewskiej.
15 kwietnia 2020