Król darknetu, Nick Bolton

Autor: Katarzyna Muszyńska
Data publikacji: 26 lipca 2021

Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę

Autor: Nick Bilton
Przekład: Rafał Lisowski
Wydawnictwo: Czarne
Premiera: 11 marca 2020
Liczba stron: 376

„Dobre narkotyki z dostawą do domu”

O „narkotykowym Amazonie”, jak często nazywano Jedwabny Szlak, wiedział cały świat. Był utrapieniem dla Senatu Stanów Zjednoczonych, ale interesowały się nim także Biały Dom, największe amerykańskie media, służby rządowe oraz zespoły specjalne z kilku krajów. A wszystko przez chęć wywalczenia swobodnego dostępu do używek przez jednego człowieka.

Prowadzenie pogaduszek z twoim dilerem jest do kitu. Kiedy kupujesz kokainę, ktoś może cię zastrzelić. A gdyby można było kupować i sprzedawać narkotyki w internecie tak samo jak książki czy żarówki? Teraz można: witajcie na Jedwabnym Szlaku.

Witajcie na Jedwabnym Szlaku i na początek poznajcie jego założyciela – Rossa Ulbrichta. Kiedyś harcerza, studenta fizyki, działacza społecznego. Później człowieka nazywanego Strasznym Piratem Robertsem, zarządzającego „okrętem” o nazwie Silk Road, płynącym po niezbadanych wodach darknetu. Poza tym prawdopodobnie jednego z największych dilerów narkotyków na świecie. Jak doszło do tego, że ze zwykłego studenta stał się tak wpływową osobą?

Przemiana Rossa rozpoczęła się, gdy w wieku 27 lat postanowił zostać aktywnym oponentem ograniczania wolności jednostki przez rząd. Aby się temu sprzeciwić, mężczyzna wpadł na pomysł prowadzenia anonimowej strony internetowej, która umożliwiałaby sprzedaż i zakup absolutnie wszystkiego, co nie stanowiłoby zagrożenia dla życia innych osób. W szczególności chciał skupić się na narkotykach, które jego zdaniem nie powinny być nielegalne. 

Gdy Ulbricht zaczął rozmyślać o prowadzeniu sklepu, jego głównym problemem był brak technologii zapewnającej anonimowość zarówno klientom, jak i sprzedawcom. Jednak w 2011 roku dowiedział się o istnieniu przeglądarki o nazwie Tor. Pozwalała ona na przejście do darknetu, czyli części internetu, w której działania stawały się nieuchwytne nawet dla głównego wroga mężczyzny – amerykańskiego rządu. To tutaj Ulbricht otworzył sklep o nazwie Jedwabny Szlak, którego wirtualne półki zapełnił narkotykami. A przynajmniej od takiego zaopatrzenia zaczął.

Dla Rossa rzeczy były tylko rzeczami. Nie interesowały go. Był jednak przedmiot, bez którego nie umiał żyć: jego laptop.

Idea przyświecająca Rossowi przy otwarciu sklepu była szczytna i z założenia nieszkodliwa dla użytkowników. Mężczyzna uważał, że Silk Road będzie wyjątkowym darem dla społeczeństwa. Darem, dzięki któremu państwo przestanie dyktować ludziom, co mogą wprowadzać do swoich organizmów. Poza tym marzeniem Ulbrichta było obalenie obowiązującego w Stanach Zjednoczonych prawa antynarkotykowego. Dzięki Silk Road miał zostać zapamiętany jako osoba mająca pozytywny wpływ na społeczeństwo. Mężczyzna zakładał, że dzięki Jedwabnemu Szlakowi zmniejszy się liczba wojen narkotykowych, przestępczości oraz przemocy.  

Stronę najwyraźniej prowadził jakiś geniusz, który technologię i politykę rozumiał równie dobrze jak swoich odbiorców. I kimkolwiek była ta osoba, należało ją powstrzymać, zanim strona zmieni się w ruch, którego później nie da się powstrzymać.

Gdyby ktoś zaproponował mi lekturę „Króla darknetu”, przedstawiając tę historię jako fikcję, w wielu momentach skomentowałabym, że jest słaba, mało wiarygodna, bo pewien konkretny człowiek nie mógłby postępować w przedstawiony sposób. Ale lektura ze świadomością, że to historia prawdziwa, sprawiła, że właśnie w takich momentach zaszokowana krzyczałam w myślach: „niesamowite, że do tego doszło!” i „ale jak on mógł to zrobić?!”. I nie zawsze chodziło mi o działania Rossa Ulbrichta!

Im bardziej Ross – a raczej Straszny Pirat Roberts – zachodzi za skórę organom ścigania z całego świata, tym więcej postaci próbujących go złapać pojawia się w książce. Autor wprowadza nowych bohaterów stopniowo, wraz ze wzrostem liczby służb zaangażowanych w sprawę Jedwabnego Szlaku. Każdy z nich wzbogaca fabułę o nową perspektywę, nowe spojrzenie na ściganego mężczyznę.  Tworzy to ciekawe zestawienie z dziejącą się równolegle relacją Rossa, który „po prostu” zajmuje się prowadzeniem sklepu z narkotykami.  

Właściwie w całej książce nie podobała mi się tylko jedna rzecz: spoiler ostatniego odcinka „Breaking Bad”. Jeżeli zatem oglądasz ten serial, przygotuj się na bezpardonowe poznanie losu głównego bohatera. Ale o prawdziwą historię „Króla darknetu” nie ma potrzeby się martwić. Nick Bilton profesjonalnie zajął się misją Rossa Ulbrichta i jej konsekwencjami, udowadniając, że życie pisze najlepsze scenariusze. 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępcę" Nick Bilton

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Król darknetu. Polowanie na genialnego cyberprzestępc

„Król darknetu” to trzymające w napięciu studium obłędu napędzanego poczuciem władzy i wnikliwa kronika jednego z najważniejszych śledztw we współczesnej historii ...

07 kwietnia 2020