
Ciepła letnia noc, przystanek. Na przystanku kilkuset mężczyzn w koszulce swojej drużyny, z szalikami w dłoniach. Co najmniej połowa tej grupy głośno śpiewa i przeżywa zakończony przed chwilą mecz. Jedna trzecia wesołej zgrai wsiądzie do autobusu, którym wracasz do domu. Wysoce prawdopodobne jest, że w trakcie jazdy kilku będzie miało między sobą większy lub mniejszy konflikt. I zastanawiasz się, czy w końcu ktoś nie zaczepi ciebie – z ogromną nadzieją, że tak się nie stanie. Nie należy to do najprzyjemniejszych uczuć. Większość z tych mężczyzn to całkiem zwyczajni faceci, którym udzieliła się atmosfera. Nie ma jednak pewności, ilu z nim zależy na ukochanej drużynie tak bardzo, że mogliby skrzywdzić…
Kumpel zabrał mnie pod Zegar, czyli na trybunę zarezerwowaną dla najbardziej fanatycznych kibiców. Tam, gdzie za niewystarczające zaangażowanie w doping można dostać z liścia.
Bohater powieści Krzysztofa Domaradzkiego na skutek splotu kilku wydarzeń trafia właśnie do takiej grupy – takiej, której zależy trochę za bardzo. Krótko mówiąc: trafia między kibicowskich gangsterów. Chcąc chronić swojego brata i ratować własną prawniczą karierę, przystaje na warunki policji i zgadza się zostać ich informatorem. Musi przeniknąć do struktur organizacji przestępczej, która rządzi łódzkim Widzewem. Głównym celem tej operacji jest jej szef, Demon. Tytułowy konfident krok po kroku nawiązuje relacje z członkami niższego szczebla i pnie się w górę, torując sobie drogę do widzewskiego boga. Zawsze kiedy wydaje mu się, że coś już znaczy w strukturach organizacji, dostaje po głowie. Ale mimo targających nim wątpliwości konsekwentnie wykonuje swoje zadanie.
Thriller Domaradzkiego jest naładowany olbrzymią ilością emocji. Jest w nim wszystko: strach, wątpliwości, niepewność, ale i ogromną determinację. Choć w pewnym momencie sam bohater chyba czuje już – a przynajmniej przeczuwa – że nie ma już o co walczyć, że jego życie dawno skręciło w ścieżkę, z której nie ma powrotu. Jak już wspomniałam, za każdym razem, kiedy wydaje nam się, że jest blisko pewnych wydarzeń czy informacji, autor daje nam pstryczka w nos i rękami widzewskich chuliganów sprowadza nas na ziemię razem z tytułowym konfidentem. Z drugiej strony jest w tej powieści mnóstwo momentów, kiedy napięcie sięga zenitu i wydaje się, że bohatera spotka coś potwornego – a po chwili sytuacja rozchodzi się po kościach. „Konfident” to też spora dawka informacji – przede wszystkim o mechanizmach rządzących funkcjonowaniem grup przestępczych związanych z piłką nożną. Część z nich znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości – dlatego też pewnie całość jest tak przerażająca.
Ten człowiek nie był odosobnionym przypadkiem. Jeżdżąc na mecze, nagapiłem się na lekarzy, prawników, korporacyjnych menedżerów, przedsiębiorców. (…)
Na doktorów habilitowanych, którzy w tygodniu rozprawiali o fizyce płynów, a w weekendy uprawiali wielofazowe odpinanie wrotek. Kiedy zbliżał się mecz, wszyscy ci ludzie zamieniali się w kibicowskie bestie.
Świat w „Konfidencie” jest miejscem, gdzie z jednej stron ogromną grupę ludzi łączy oddanie tej samej drużynie, a z drugiej każdy dba o swój interes i nie jest skłonny do niepotrzebnych poświęceń. Jednocześnie powieść stawia bardzo ważne pytanie: czy w tym świecie naprawdę liczą się klubowe oddanie i przynależność, czy może jednak poczucie władzy i pieniądze? Z zatłoczonego autobusu przepełnionego kibicami (a może też kibolami?) można wysiąść w dowolnym momencie i poczekać na kolejny. Będąc w środku takiej grupy, nie tak łatwo się uwolnić.
Thriller, który wciąga nas w kolejne kręgi kibolskiego piekła.
28 czerwca 2023

Pierwsza polska powieść inspirowana słynną tragedią na Przełęczy Diatłowa, która do dziś pobudza wyobraźnię. I wciąż rodzi strach.
01 marca 2022

Prestiżowa praca, wystawne życie, przygodny seks, narkotyki, pieniądze, władza. To warszawska codzienność Kacpra Bergera – błyskotliwego i chorobliwie ambitnego młodego ...
15 lipca 2020

„Detoks”, debiutancka powieść Krzysztofa Domaradzkiego, to początek cyklu kryminalnego z komisarzem Tomkiem Kawęckim.
20 kwietnia 2018
