„Jesień zapomnianych” kończy trylogię kryminalną autorstwa Anny Kańtoch. Z jednej strony mnie to cieszy, bo dzięki temu historia Krystyny Lesińskiej zyskuje ostateczne zamknięcie, bez miejsca na wątpliwości. Z drugiej jednak opowieści o tej bohaterce były dla mnie jednymi z najlepszych kryminałów ubiegłych lat, na kolejne odsłony czekałam z niecierpliwością i zwyczajnie żałuję, że to już koniec.
Jako że autorka postanowiła w tej trylogii odwrócić chronologię, w „Jesieni zapomnianych” – po rozgrywającej się w czasach współczesnych „Wiośnie zaginionych” i „Lecie utraconych” z akcją osadzoną w roku 1999 – przenosimy się w lata sześćdziesiąte. W 1963 roku Roman Wojciechowski wyjeżdża w góry z czwórką znajomych. Troje z nich ginie, jedno wraca, a sam Romek przepada bez wieści. Od tamtej pory jego rodzice i siostra próbują jakoś żyć, choć chyba bliższe prawdy byłoby stwierdzenie, że egzystują w zawieszeniu. Trzy lata później dwudziestojednoletnia Krystyna studiuje prawo, ale bez większego przekonania, raczej po to, by wypełnić czymś pustkę. Kiedy jej znajomy z dzieciństwa, Karol Fiszel, popełnia samobójstwo, dziewczyna wybiera się na jego pogrzeb. Dowiaduje się wówczas, że Karol nie był pierwszym młodym człowiekiem z Drugich Szopienic – czyli dzielnicy Katowic – który się powiesił, a Romek przed zaginięciem interesował się tymi zgonami. Krystyna postanawia zagłębić się w sprawę i pomóc lokalnemu dziennikarzowi w jego śledztwie, przede wszystkim poprzez rozmowy z bliskimi zmarłych mężczyzn. Liczy na to, że trafi na jakieś nowe informacje o swoim bracie.
Chociaż „Jesień utraconych” zamyka cykl, można po nią sięgnąć bez znajomości poprzednich części – tyle że będzie to równoznaczne z pozbawieniem się przyjemności lektury dwóch świetnych kryminałów. Owszem, nie docenimy wtedy sposobu, w jaki Anna Kańtoch domyka fabularną oś trylogii, czyli sprawę zaginięcia Romka (a robi to wyśmienicie!). Jednak już sama historia tajemniczych samobójstw w Drugich Szopienicach wystarczy, by uznać tę książkę za doskonałego przedstawiciela gatunku. Opowieść rozwija się powoli, bez zaskakujących zwrotów akcji, lecz konsekwentnie. Dziennikarskie „śledztwo” to właściwie tylko rozmowy z różnymi ludźmi, odkrywające kolejne warstwy tej historii i pokazujące, jak łatwo się w życiu pogubić i jak trudno przeciwstawić się złu. „To był dobry chłopiec” – powtarzają nieustannie bliscy młodych mężczyzn, którzy odebrali sobie życie. Ale czy na pewno? Historia przedstawiona w „Jesieni zapomnianych” wciąga od początku psychologiczną głębią, a na koniec zachwyca – prostotą wyjaśnienia.
Bardzo lubię styl Anny Kańtoch i to uczucie z powieści na powieść tylko się pogłębia. Język jest tu z jednej strony konkretny i wyważony, z drugiej – nierzadko zaskakuje odkrywczą frazą. Mam wrażenie, że autorka każde słowo kilka razy przemyślała, zanim go użyła, dlatego żadne nie pojawia się przypadkowo czy niepotrzebnie. Podobnie zresztą jest z samą fabułą: Kańtoch skupia się na dwóch kryminalnych wątkach, czyli samobójstwach w Szopienicach i zniknięciu Romka, oszczędnie dozując dodatkowe elementy, składające się na życie prywatne Krystyny. Można wręcz odnieść wrażenie, że wspomina o nim niejako przy okazji. A mimo to trzecia część trylogii pozwala nam wreszcie poznać główną bohaterkę jako młodą dziewczynę i nieco lepiej ją zrozumieć. Krystyna jest nad wiek poważna, rzeczowa i poukładana (dzięki czemu zresztą później zostaje doskonałą policjantką). Czuje przy tym, że właściwie sama jeszcze nie wie, kim jest, i nie ma swojego miejsca na ziemi, dlatego wciąż poszukuje, testuje granice i próbuje przeciwstawiać się wtłaczaniu w schematy. Nie zawsze jej się to udaje – i to czyni ją tak wiarygodną postacią.
Samobójstwa młodych ludzi, jesienna aura, mrok kryjący się w ludziach i w Katowicach lat sześćdziesiątych, po których właśnie grasuje wampir z Zagłębia… To wszystko sprawia, że mogę polecić „Jesień zapomnianych” fanom kryminałów, dla których najważniejszy jest klimat powieści. A także tym ceniącym sobie oszczędny styl i przemyślaną kryminalną zagadkę, której kluczem są emocje bohaterów, a nie lejąca się hektolitrami krew. Krótko mówiąc: mnie najnowsza powieść Anny Kańtoch nie zawiodła w żadnym aspekcie.
Nowe wydanie kryminału osadzonego w przygnębiającej zimie lat osiemdziesiątych.
24 kwietnia 2024
Anna Kańtoch jest mistrzynią obrazowania zwyczajności, tego, co nam znane i bliskie.
22 maja 2023
Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Łatwo powiedzieć, kiedy się widzi.
26 kwietnia 2023
Już dziś premiera ostatniego, najbardziej mrocznego tomu trylogii Anny Kańtoch!
27 kwietnia 2022
W powieściach kryminalnych Anny Kańtoch zawsze znajduję to, czego szukam: dopracowaną fabułę, świetny warsztat, skupienie na opowiadanej historii.
12 lipca 2021
„Lato utraconych” pokazuje, jak strach potrafi zatruć nawet najszczęśliwsze życie i zaślepić nawet najbystrzejsze umysły.
02 czerwca 2021
To powieść dojrzała niczym jej główna bohaterka.
19 października 2020
Pierwszy tom kryminalnej trylogii Anny Kańtoch!
30 września 2020
Premierowy zbiór opowiadań niesamowitych, pełnych tajemnic, mrocznych kryminalnych zagadek i niezwykłych sytuacji rodem z horroru.
06 września 2019
Powieść, choć pozbawiona współczesnego kontekstu, nowinek technologicznych i technik kryminalistycznych, udowadnia, że do napisania dobrego kryminału wystarczy jedynie ...
19 sierpnia 2019
Nowa książka autorki „Łaski” i „Wiary” – już dziś, pod naszym patronatem!
31 lipca 2019
„Niepełnia” jest książką inną, oryginalną, dziwną, niejasną. I książką potrzebną, ponieważ pod krętymi labiryntami i ślepymi zaułkami kryminalnej warstwy kryje ...
22 stycznia 2018
Jak czytamy w powieści: W filmach czy książkach wygląda to tak, że przychodzi detektyw i tłumaczy każdy szczegół, w prawdziwym życiu sporo rzeczy zostaje do końca ...
03 lipca 2017
Pierwsza powieść kryminalna Anny Kańtoch, „Łaska”, została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru i zdobyła nagrodę Kryminalna Piła. A dziś ukazała się ...
14 czerwca 2017
Nie ukrywam, że miałam nadzieję, że Kańtoch napisze utwór kryminalny, nie ukrywam też, że bardzo życzyłam autorce udanej realizacji w tej konwencji. Jak widać, marzenia ...
17 marca 2016
"Łaska" Anny Kańtoch to historia pewnej kobiety, na której życiu kładzie się cieniem tajemnica sprzed lat, i próbie wyjaśnienia tej tajemnicy.
24 lutego 2016