Gdy zaczynałam czytać pierwszy tom cyklu „Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki”, nie podejrzewałam, że aż tak zaangażuję się w życie Pip. Lekturę każdej kolejnej części zaczynałam tego samego dnia, w którym kończyłam poprzedni. „Grzeczna dziewczynka musi zginąć” to ostatnia część trylogii, a po odłożeniu jej na półkę nie wiedziałam, co dalej zrobić ze swoim czytelniczym życiem. Bo jak tak można po prostu opuścić Pip, Raviego i zacząć spędzać czas z nową postacią?
Pip opowiedziała tę historię, ale nigdy nie wyjawiła najważniejszego: że to ją złamało.
Pippa ma już za sobą rozwiązanie dwóch spraw dotyczących zaginięć. Obecnie mierzy się z ich konsekwencjami w życiu prywatnym: atakami paniki, niespodziewanymi retrospekcjami, drastycznymi wrażeniami zmysłowymi. Musi wspomagać się lekami, aby radzić sobie z objawami zespołu stresu pourazowego i funkcjonować na tyle, żeby móc przygotowywać się do wyjazdu na studia. Poza tym korzysta z pomocy mediatora, żeby uzyskać spokój prawny i porozumieć się z Maxem Hastingsem. Dziewczyna wie, że w najbliższym czasie nie będzie w stanie prowadzić zwykłego życia nastolatki. Jednak pomimo trudnych doświadczeń i obcowania ze śmiercią nie ucieka już od zbrodni. Teraz sama jej szuka, bo wierzy, że właśnie rozwiązywanie takich spraw pomoże jej odzyskać normalność.
Pip mogła rozwiązać tę sprawę i ocalić Jane Doe, ale ważniejsze było to, że Jane Doe mogła ocalić ją. Jedna sprawa więcej wszystko załatwi. Tylko jedna.
W ręce Pippy trafia sprawa zaginionej Jane Doe, która na chwilę odciąga uwagę dziewczynę od jej własnego życia. Dość szybko schodzi ona jednak na drugi plan, ponieważ Pip dostaje kolejnego maila z zawoalowaną pogróżką w formie pytania „Kto będzie cię szukał, jeśli sama zaginiesz?”. Do wiadomości i postów z tym samym pytaniem publikowanych w mediach społecznościowych dołączają jeszcze niepokojące sytuacje z rzeczywistego życia: pod dom nastolatki podkładane są martwe gołębie oraz pojawiają się dziwne kredowe rysunki. Pippa wie, że jest obserwowana, a przez poprzednie doświadczenia ma też świadomość, że nie tylko jej życie może być w niebezpieczeństwie.
– A dlaczego, córeczko droga, oglądasz zwłoki w piątek o ósmej rano?
Naprawdę była dopiero ósma? Pip nie spała od piątej.
– Kazałaś mi znaleźć jakieś hobby – odparła i wzruszyła ramionami.
„Grzeczna dziewczynka musi zginąć” jest zdecydowanie najdojrzalszym i najtrudniejszym tomem tej trylogii. Poprzednie części były raczej lekkimi i przyjemnymi kryminałami, tymczasem tutaj mamy do czynienia z nastolatką z PTSD, dlatego o lekkości nie można już mówić tak pewnie. Pip wciąż towarzyszy humor, jednak przeplatany trudnymi sytuacjami: niemal żywymi retrospekcjami z domu farmera, pogróżkami i niepokojącymi wydarzeniami.
Było z nią coraz gorzej. Potrafiła spojrzeć na siebie z zewnątrz i to rozpoznać. Ataki paniki, tabletki, wściekłość tak płomienna, że mogłaby podpalić cały świat.
Najbardziej rzuca się w oczy przemiana głównej bohaterki, być może przez możliwość porównania bieżących wydarzeń z czasami, gdy jej praca nad pierwszym zaginięciem była tylko szkolnym projektem. Jednak – co najważniejsze – jest to przemiana spójna, uzasadniona przez doświadczenia. I choć Pip staje się inną osobą niż ta nastolatka, która w pierwszym tomie tylko robiła zadanie do szkoły, to wciąż widać w niej tę niewinność, chęć dotarcia do prawdy oraz determinację w dążeniu do celu, którym jest wymierzenie sprawiedliwości.
Kolejny sezon podcastu?
Seria o grzecznej dziewczynce jest dla mnie niesamowitym odkryciem, a jej ostatni tom soczystą wisienką na torcie. Holly Jackson serwuje czytelnikom zaskoczenia, bo w trzeciej części poza obecną sprawą kryminalną – oczywiście najbliższą Pip ze wszystkich – mamy też zamykanie wszystkich wątków serii… nawet tych, które wydawały się już zakończone. Dlatego cieszę się, że miałam możliwość czytać tę serię jednym ciągiem. Całą trylogię przeczytałam w styczniu, ale już wiem, że historia nastoletniej detektywki będzie w czołówce najlepszych książek, które poznałam w tym roku. I chociaż cieszę się, że trylogia jest już (raczej) zamknięta, to cieszę się też, że niedługo będziemy mogli zapoznać się z książką „Zgadnij kto?”, czyli prequelem historii Pip.
Ta powieść pokazuje, jak skrajnie stresująca sytuacja zmienia dobrze znane osoby, jak podważa zaufanie i udowadnia, że nie zawsze i nie na każdego przyjaciela można liczyć.
20 czerwca 2024
„Zgadnij kto” zdecydowanie nie zaniża poziomu serii. Niezmiennie jestem zachwycona jej spójnością!
28 marca 2024
Historia Pip przełamuje kryminalne schematy, a jednocześnie pozostaje bardzo dobrą powieścią gatunkową.
25 stycznia 2024
Mimo że książka nie jest zbyt wymagająca (a może właśnie dzięki temu?), jej lektura staje się dla czytelnika przednią zabawą.
15 lipca 2019
Trzymający w napięciu i uzależniający thriller dla młodych dorosłych. Premiera już dziś!
19 czerwca 2019