Hannah Chambers prowadzi spokojne życie w jednej z londyńskich dzielnic, wraz z mężem Maxem i pięcioletnią córką Poppy. Zawodowo zajmuje się prowadzeniem księgarni. Spokój kobiety w ostatnich tygodniach naruszyły coraz późniejsze powroty męża z pracy i coraz większy dystans między nią a mężczyzną. Pewnego dnia bohaterka dowiaduje się o morderstwie w pobliskim hotelu River Walk. Brutalnie zamordowano tam młoda kobieta. Tego samego wieczora Hannah znajduje w kieszeni męża kartę do pokoju hotelowego numer 12 – tego samego, w którym znaleziono ciało. Czy Max miał romans z ofiarą? A może zrobił coś o wiele gorszego? Zaniepokojona kobieta rozpoczyna własne śledztwo, które prowadzi ją przez sieć kłamstw i sekretów. A czy te skrywane przez najbliższych nie bolą najbardziej?
Kathryn Croft to brytyjska autorka thrillerów, znana polskim czytelnikom i zbierająca pochlebne opinie pod swoimi książkami. Pisarka chwalona jest głównie za umiejętne budowanie napięcia i atmosfery niepewności. Ostatnio nie było mi po drodze z jej twórczością, ale pamiętam, że czytaną lata temu „Córeczkę” jej autorstwa oceniłam wysoko, postanowiłam zatem odświeżyć swoją znajomość z autorką.
To prawda: Croft skutecznie wprowadza czytelnika w stan dezorientacji. Autorka wmanewrowała swoją bohaterkę w niełatwą sytuację. Hannah wiedzie życie z mężczyzną, któremu do niedawna całkowicie ufała – a teraz zastanawia się, czy nie dzieli sypialni z mordercą. To popycha ją do działania. Czytelnika zaś wikła w sieć tajemnic, manipulacji, niespodziewanych zwrotów akcji. Liczne tropy wywołują konsternację i zmuszają do ciągłego kwestionowania motywacji potencjalnych morderców. Mocną stroną „Dziewczyny z pokoju 12” jest także płynne prowadzenie fabuły, bez zbędnego przegadania, co sprawia, że trudno choć na chwilę tę książkę odłożyć.
Jedyną rysą może tu być finał. Podobnie jak w dwóch poprzednich książkach autorki, które czytałam, tu także bez problemu wytypowałam mordercę. Dla jednych może być to spory feler, dla mnie niekoniecznie. Jeśli pozostałe elementy książki są świetnie skonstruowane, to przewidywalne zakończenie mnie nie razi. Może i odbiera zabawę z prywatnego śledztwa toczonego w głowie, ale nie rzutuje znacząco na końcową ocenę. W tym przypadku bardziej doczepiłabym się motywacji oprawcy: odniosłam wrażenie, że jest ona wymuszona i nie ma logicznego pokrycia w rzeczywistości. Z drugiej zaś strony – czy zachowanie morderców jest logiczne?
Krótko mówiąc: dobrze się bawiłam przy najnowszej książce Kathryn Croft. Autorka nie pozwala na chwilę odpoczynku, akcja parła do przodu, przynosząc co kilka stron kolejne fałszywe tropy. Dodatkowo Croft pisze lekko, przystępnie, co sprawia, że książkę czyta się szybko. To solidny thriller psychologiczny, który zadowoli miłośników gatunku, jeśli tylko przymkną oko na drobne wady. Dajcie się więc zaprosić do hotelu River Walk i przekroczcie próg pokoju numer 12.
Jakie tajemnice kryje hotelowy pokój 12?
12 lutego 2025
Przyznam szczerze: obawiałam się, że powieść okaże się sztampowa i przewidywalna. Na szczęście okazało się to dalekie od prawdy.
10 marca 2022
Zaczęło się niewinnie. Skończy się tak, że wszyscy pożałują.
27 października 2021
Dla wyrodnych matek nie ma przebaczenia.
30 września 2020
Hipnotyzuje, intryguje i trzyma w napięciu do ostatniej strony! Najnowszy thriller psychologiczny Kathryn Croft już w księgarniach!
16 października 2019
Mroczny thriller o ludzkich sekretach, które nigdy nie powinny wyjść na jaw.
05 marca 2019
„Nie ufaj nikomu” niesamowicie wciąga.
20 sierpnia 2018
„Nie ufaj nikomu” to historia Mii, kobiety, której dotychczas uporządkowane życie rozpada się na kawałki.
18 kwietnia 2018
Budzisz się obok martwego mężczyzny. To nie twój mąż. To nie twoje łóżko. Co robisz? A co zrobi bohaterka powieści „Tylko jedno kłamstwo” Kathryn Croft? Książka ...
14 listopada 2017
To historia, która może przerażać. I to nie cieniem za nami, a cieniami w nas samych.
19 czerwca 2017