Cienie dawnych grzechów, Mieczysław Gorzka, Michał Śmielak

Autor: Marcin Dorochowicz
Data publikacji: 17 lipca 2025

Cienie dawnych grzechów

Autor: Mieczysław Gorzka, Michał Śmielak
Wydawnictwo: Labreto
Premiera: 25 września 2024
Liczba stron: 312

Letni koszmar

Mieszkańcy Wrocławia cieszą się upalnym latem. Nie wszyscy jednak mogą pozwolić sobie na upajanie się słońcem i wysokimi temperaturami. Miejscowa policja ma pełne ręce roboty, bowiem od trzech lat w mieście grasuje morderca nazywany Kanalarzem. Jego ofiarą padło już dziesięć dziewcząt, a gdy dwóch śledczych znajduje kolejne zwłoki, do miasta przyjeżdża dwoje policjantów z Warszawy, Kalina Jadecka i Daniel Bednarz. Każde z nich ma własną historię i własny powód wizyty we Wrocławiu, jednak łączą siły, aby dopaść sprawcę.

Mieczysław Gorzka i Michał Śmielak to dwóch poczytnych autorów kryminałów. Panowie połączyli siły, by stworzyć „Cienie dawnych grzechów” – powieść, która pierwotnie ukazała się jako słuchowisko. Miałem okazję usłyszeć fragmenty superprodukcji audio, ale lubię mieć książkę w rękach i czuć zapach farby drukarskiej, dlatego z lekturą całości czekałem na wydanie papierowe. Autorzy zadbali, by od samego początku nie nudzić odbiorców, a czytelnik co chwilę zadawał sobie pytanie: co tu się właściwie dzieje? Do wizyty warszawskich policjantów dochodzi zresztą nie dlatego, że w stolicy Dolnego Śląska nie ma kto zająć się sprawą – po prostu we wrocławskich służbach panuje bałagan, a jeden z funkcjonariuszy, bardzo ważna osoba w śledztwie, zostaje aresztowany za zabójstwo.

W „Cieniach dawnych grzechów” duży nacisk został położony na aspekt psychologiczny. Kanalarz to człowiek z traumą. Ten człowiek nie dokonuje krwawych zbrodni, ma jednak ciekawy modus operandi: morduje wyłącznie w miesiącach letnich. Kalina Jadecka, wdowa po przejściach, słyszy w głowie głos męża, przez co często pakuje się w kłopotliwe sytuacje. Jest też do bólu bezpośrednia, czemu zawdzięcza swój przydomek „Jędza”. I choć początkowo ta postać mnie denerwowała, w miarę postępu fabuły, gdy dowiadywałem się coraz więcej o Jadeckiej, czułem do niej nie tyle większą sympatię, ile zrozumienie i współczucie. Daniel Bednarz jawi się z kolei jako postać zupełnie odmienna: jest sympatyczny, wyrozumiały, rzetelny, ma jednak w sobie jakiś mrok.

Znam twórczość obu autorów i „Cienie dawnych grzechów” przyniosły mi to, czego oczekiwałem: rozrywkę na dwa wieczory. I choć całość oceniam zdecydowanie na plus, są w tej powieści elementy, które nie do końca mi się spodobały. Po pierwsze: dużo się tu dzieje i mamy wiele zwrotów akcji. Zazwyczaj to dobrze, bo przynajmniej czytelnik się nie nudzi i trudno mu się oderwać od lektury, momentami jednak miałem wrażenie, że twistów jest tu trochę zbyt wiele. Poza tym Gorzka i Śmielak zdecydowali się postawić na otwarte zakończenie. Nie przepadam za tego typu rozwiązaniem z prostego powodu: zostawia mnie ono poczuciem niedosytu. Ale może kiedyś doczekamy się dalszego ciągu?

Ogólnie jednak polecam. „Cienie dawnych grzechów” to wciągający kryminał, w którym nie brakuje ładunku psychologicznego. Powieść pokazuje, że sprawy z przeszłości mogą mieć realny wpływ na teraźniejszość, a potrzeba bycia zrozumianym może być równie silna jak lęk przed skutkami własnych czynów.

Cienie dawnych grzechów, Mieczysław Gorzka, Michał Śmielak