Gdy zaginął sześcioletni Jeremy Guillory, cała okolica zaangażowała się w poszukiwania. Dziećmi mieszkańców opiekował się w tym czasie jeden z sąsiadów, Ricky Langley. Nikt jeszcze nie wiedział, że trzy dni później policjanci znajdą w jego szafie zwłoki chłopca. Langley wyznał podczas procesu, że sześcioletni Jeremy był jego prawdziwą miłością.
Kilka lat później Marzano-Lesnevich zaczyna staż w kancelarii prawniczej, która broniła Ricky’ego. Odnajdzie i przeczyta niemal trzydzieści tysięcy stron akt sądowych, by starannie zrekonstruować jego przeszłość oraz trzykrotny proces w sprawie zabójstwa. Próbuje zrozumieć Langleya, jego krewnych, prawników, wreszcie – matkę Jeremy’ego, która zeznawała na korzyść zabójcy syna. Wszystko po to, by uporać się z własną traumą.
„Pamięć ciała” to przejmująca historia rodzinna, a zarazem wciągający reportaż sądowy. Marzano-Lesnevich pisze o krzywdach, które przez lata nosimy w sobie, i o przeszłości, od której nie sposób się uwolnić. To także książka o tym, że choć historię człowieka można opowiedzieć jednoznacznie, sam człowiek zawsze się tej jednoznaczności wymyka.
„Pamięć ciała” to jedna z tych książek, których nie da się zapomnieć i których lektura tak po prostu, po ludzku boli. W tej spokojnej, stonowanej opowieści Marzano-Lesnevich ma odwagę stanąć oko w oko z własnym cierpieniem, bo tylko w ten sposób może dotrzeć do istoty tej przerażającej historii.
Wojciech Chmielarz
Z okładkowego opisu dowiadujemy się, że to „przejmująca historia rodzinna, a zarazem wciągający reportaż sądowy”. Zgadza się – ale słowo „przejmująca” nie ...
10 listopada 2022