Wielki seks w małym mieście, Tatiana Polakowa

Autor: Robert Ostaszewski
Data publikacji: 07 lipca 2008

Wielki seks w małym mieście

Autor: Tatiana Polakowa
Przekład: Ewa Skórska
Wydawnictwo: Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita SA
Liczba stron: 328

Wielki seks w małym mieście – czy to następna mutacja popularnego serialu telewizyjnego o przygodach niezbyt grzecznych dziewczynek? Otóż nie, tak nazywa się kolejna (czwarta już) książka Tatiany Polakowej z serii o przygodach kryminalnych Olgi Riazancewej, która ukazała się w polskim przekładzie.

Dla tych czytelników, którzy do tej pory nie zetknęli się z powieściami rosyjskiej autorki, krótkie wprowadzenie: Riazancewa jest kimś w rodzaju detektywa. Kimś w rodzaju? Skąd ten brak precyzji? Polakowa przedstawia świat, w którym dominują półcienie i szarości. Akcja powieści z cyklu dzieje się współcześnie w prowincjonalnym, sporym rosyjskim mieście, którego nazwa nie pada. Miastem rządzi niepodzielnie polityk i biznesmen zwany Dziadkiem (Olga, występująca w roli narratorki powieści, tak to ujmuje z charakterystyczną dla niej ironią: „w mieście Dziadek był carem i bogiem w jednej osobie”), opiekun, a także były kochanek i szef Riazancewej. Trwa tam nieustanna i bezwzględna, by nie rzec – brutalna, walka o wpływy, władzę i pieniądze, podczas której fronty są bardzo płynne, przyjaciele zdradzają, dawni wrogowie podają pomocną dłoń i nigdy nie można być pewnym, z której strony spodziewać się ciosu. Olga raz po raz nazywa rzeczywistość, w której przyszło jej żyć, bagnem albo kłębowiskiem żmij. Jako się rzekło, swego czasu bohaterka pracowała dla Dziadka. Oficjalnie do zakresu jej obowiązków należało kontaktowanie się z mediami, nieoficjalnie była kimś w rodzaju śledczej, która w sytuacjach kryzysowych, gdy Dziadek albo ktoś z jego „drużyny” miał problemy, dbała o to, aby niewygodne informacje nie wyciekły do prasy czy nie trafiły do milicji i prowadziła „ciche” dochodzenia.

W Wielkim seksie w małym mieście, podobnie jak w poprzedniej powieści, Ekskluzywny macho, Olga nie pracuje już dla Dziadka. Ma mnóstwo pieniędzy, ale żadnych pomysłów, co zrobić z własnym życie, próżnuje więc, trochę się nudzi, trochę popija. Ale do czasu… Bohaterka ma bowiem niezwykłą łatwość popadania w rozmaite tarapaty. Tym razem późnym wieczorem podwozi dwóch młodych mężczyzn. Są wyraźnie przestraszeni a jeden z nich ma zmasakrowaną twarz. Zostawiają w jej samochodzie aparat fotograficzny, a gdy Olga próbuje go zwrócić, okazuje się, że jeden z mężczyzn zginął w niejasnych okolicznościach. Milicja uznaje, że był to zwyczajny wypadek ćpuna, ale Olga ma co do tego wątpliwości. Potem znika córka prominentnego polityka, a Dziadek prosi bohaterkę o dyskretne odszukanie dziewczyny. Giną następne, na pozór niezwiązane ze sobą osoby… Akcja przyśpiesza, a Olga – oczywiście – nie może sobie odmówić uczestnictwa w śledztwie. A wszystko to prowadzi do odkrycia tajemnicy niezbyt przystojnych rozrywek, którym oddają się ważne figury tytułowego „małego miasta”.

Ci, którzy poznali i polubili już postać nietypowej detektyw, na pewno Wielkim seksem w małym mieście nie będą zawiedzeni. Olga jak zwykle tryska humorem (czarnym, czasami wręcz wisielczym), jest błyskotliwa, ironiczna i cyniczna, ale przy tym wrażliwa na krzywdę innych. Paradoks? Niekoniecznie. W świecie półcieni i szarości, również żyjący w nim ludzie są psychologicznie „niewyraźni”, powikłani, pełni sprzeczności. To przypadek nie tylko Olgi, ale choćby jednego z jej przyjaciół i kochanków, Timura. Ten bandyta, który w mieście kontroluje hazard i prostytucję, jest jednocześnie najbardziej porządnym, czułym i mądrym facetem, jakiego Olga w swoim życiu spotkała. Bohaterka nie przyjmuje jednak do wiadomości tego, że Tiumr ją kocha, zbyt wiele w życiu przeszła, aby pozwolić sobie na luksus odwzajemnienia miłości.

W powieści Polakowej istotna jest nie tylko intryga kryminalna, jak zwykle u tej autorki efektowna i prowadzona pewną ręką, ale także to, co pisarka mówi między wierszami. W powieść tę wpisana jest bardzo pesymistyczna diagnoza świata, w którym przyszło nam żyć. Autorka Wszystko w czekoladzie wskazuje na przeżerający rzeczywistość relatywizm i powszechny upadek wartości – wszelkich. Wszyscy bohaterowie zdają się draniami albo cynikami, których już nic nie dziwi i nie przeraża. Wiedzą, że świat jest, jaki jest, i że nie są w stanie go zmienić. Niektórzy, choćby Olga, co jakiś czas narzekają, że mają już dosyć wszystkiego, ale koniec końców nie robią nic, aby w swoim życiu cokolwiek zmienić. Pozwolę sobie na dłuższy cytat z Wielkiego seksu w małym mieście, który dobrze przybliża sposób myślenia Olgi (choć oczywiście trzeba brać pewną poprawkę na jej ironię): „Szanowanych obywateli naszego miasta uwieczniono w nie najciekawszych chwilach ich życia (chociaż, być może, dla nich były to chwile piękne i niezapomniane). Krótko mówiąc, obywatele byli na nich głównie bez portek i z młodymi oraz niezbyt młodymi osobami płci żeńskiej. Ich postawa moralna pozostawiała wiele do życzenia, ale z drugiej strony pojawiało się pytanie: dlaczego nie? Przecież człowiek ma prawo wypoczywać tak, jak lubi”.

Koniec końców - Rosja może pochwalić się liczną grupą świetnych albo dobrych autorek prozy kryminalnej, spośród których u nas najbardziej chyba popularna i ceniona jest Aleksandra Marinina. Ale – jak na mój gust – Polakowa bije ją na głowę.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Wielki seks w małym mieście" Tatiana Polakowa

PRZECZYTAJ TAKŻE

NOWOŚĆ

Paląc za sobą mosty, Tatiana Polakowa

Zbrodnia, humor i miłość w Wenecji.

13 sierpnia 2020

RECENZJA

Hasta la vista, Baby, Tatiana Polakowa

W najnowszej powieści Polakowej na plan pierwszy wysuwają się rozterki Olgi.

31 października 2008

RECENZJA

Karaoke dla damy z pieskiem, Tatiana Polakowa

Ta powieść nie tyle nawet trzyma poziom poprzednich próz Polakowej, co jest - jak na mój gust - najlepszą z nich.

07 sierpnia 2008

NOWOŚĆ

Karaoke dla damy z pieskiem, Tatiana Polakowa

Karaoke dla damy z pieskiem

14 lipca 2008

RECENZJA

Ekskluzywny macho, Tatiana Polakowa

Miasto jest tu zimne, bezduszne, gdzie nie ujrzysz w narracji staruszki czy dziecka, a samych bandziorów,  zdradzające się małżeństwa, mafię, politykę, płatnych ...

05 lutego 2008

RECENZJA

Smak lodowego pocałunku, Tatiana Polakowa

Znakomita powieść. Wschodni odpowiednik noir – krwisty(a) bohater(ka) i brudne miasto. Bohaterka, która po całym tygodniu grania twardziela, nakryje samotnie głowę ...

30 listopada 2007

RECENZJA

Wszystko w czekoladzie, Tatiana Polakowa

Swoista „uniwersalność” powieści, anonimowość wszędzie-i-nigdzie, staje się w pewnej chwili maską – i bardzo ostrym komentarzem, zapewne, współczesnej Rosji. ...

30 sierpnia 2007