Doktor Hannibal Lecter, cz.3


 
Część pierwsza

Część druga
 
 
 
mosimageKilka lat później odnajdujemy Lectera we Florencji, gdzie, jako dr Fell zostaje przyjęty na stanowisko naukowe lokalnej biblioteki i muzeum. Miejscowe środowisko ujął od razu znakomitą znajomością Dantego (łącznie z cytowaniem go w oryginale) oraz sztuki renesansu. Rzecz jasna o vacat zadbał Lecter osobiście, zabijając swego poprzednika. Florencki komisarz Pazzi próbując rozwiązać sprawę jego nagłego zniknięcia rozpoznaje prawdziwą tożsamość Fella i postanawia schwytać go na własną rękę. Skusi go wysoka nagroda, jaką zapewnia wspomniany już Mason Verger, wciąż pałający chęcią zemsty na Lecterze. Podczas zasadzki Lecter zabija Pazziego w wyrafinowany sposób: zrzuca go z balkonu biblioteki rozpruwając brzuch, a wiszące na linie zwłoki przypominają sposób identycznej śmierci jego XV-wiecznego przodka.

Doktor Lecter postanawia potem udać się do Waszyngtonu z zamiarem spotkania się z Clarice, która jest aktualnie zawieszona w czynnościach poprzez machinacje Paula Krendlera z Departamentu Sprawiedliwości (wcześniej oskarżono ją o skryte kontakty z Lecterem, gdy ten przysłał jej po latach list). Jednocześnie sardyńscy ludzie Masona Vergera są wciąż na tropie Lectera: do porwania doktora dochodzi w ekskluzywnym sklepie, gdzie Lecter wybierał prezenty dla Clarice. Agentka tymczasem – na bieżąco próbująca uprzedzić psychiatrę o niebezpieczeństwie – teraz wyrusza mu na ratunek. Na farmie Vergera doktor ma być oddany na pożarcie specjalnie hodowanym na Sardynii, gigantycznym świniom. Starling w ostatniej chwili ratuje Letera, sama jednak zostaje postrzelona pociskami z mocnym narkotykiem. Androgyniczna siostra Vergera, Margot, która niegdyś była molestowana przez brata, zrzuca go z wózkiem dla świń, winę zaś bierze na siebie Hannibal. W zamian za to Margot dostarcza doktorowi Paula Krendlera.

Hannibal przez kilka dni pielęgnuje Clarice w wynajętym domu na plaży. Dochodzi do kolejnej, wielkiej psychodramy dla obu stron, przy czym wylewa się z doktora kompensowanie braku siostrzyczki Miszy znajomością z Clarice. Podczas wytwornej kolacji – przy której obecny jest także zniewolony farmakologicznie – Lecter zdejmuje czubek jego czaszki i jako danie szykuje smażone płaty jego mózgu.

W efekcie owych dni – dochodzi do zbliżenia Clarice i Lectera. Kilka lat później, były pielęgniarz doktora, Barney, przypadkiem widzi ich razem w Sali filharmonii Buenos Aires…

***

mosimagePrzypadek doktora Hannibala Lectera jest zdecydowanie jedną z najoryginalniejszych ikon literackich, a poprzez pięć adaptacji także filmowych. Licentia poetica jego książkowego ojca, Thomasa Harris staje się bardzo ambiwalentna, jeśli przypatrzymy się mechanizmom, na których zbudował szalone pokłady empatii dla tej – de facto – potwornej postaci. Hannibal-Kanibal zabił i zjadł kilkanaście osób; jego, nie mająca naukowych mierników, samokontrola pozwalała mu na oszukiwanie wykrywaczy kłamstw czy nie odczuwanie (może raczej – nie okazywanie emocji?) przy najbardziej brutalnych działaniach. Próby zdiagnozowania dewiacji Lectera jako socjopatii nigdy nie pokrywały się w pełni z wyznacznikami tej definicji. Faktycznie ofiarami Lectera były zawsze osoby podłe bądź w jakiś sposób aspołeczne bądź nie przystające do estetycznego gustu Lectera. W większości przypadków jego ofiary były wpierw poddawane swoistej psychoanalizie, Lecter traktował je jako zdeprawowane przypadki do analizy. Jego stricte zwierzęce cechy – doskonały węch pozwala mu na wyczucie choćby kropli krwi, także rozpoznanie dawno nie widzianej osoby. Ponadprzeciętna pamięć (budowana na mnemotechnice) pozwala na magazynowanie i detaliczne odtwarzanie potężnej masy informacji czy obrazów.

Lecter był przy tym znakomitym psychiatrą, koneserem i znawcą sztuki, melomanem i dżentelmenem o snobistycznej kulturze. Opanował biegle kilka języków (litewski, polski, włoski, niemiecki, francuski, hiszpański i angielski), w tym zna też sporo przypadków języków dawnych. Zatem – Lecter to osobliwe połączenie Bożego bicza, zwierzęcia i geniusza. Bliskie elegancji i brutalnej dosłowności mitów greckich…

mosimageThomas Harris także jako autor tejże postaci może być rozpatrywany ambiwalentnym okiem. Otóż jak mało kto w historii literatury rozpisał postać, która wymyka się zwyczajowym schematom kryminalnym: oto, pomimo prób doszukiwania się śladowych motywów zbrodni, mamy figurę skłonną w jednej sekundzie przejść od strony ludzkiej na zwierzęcą. Pojawiło się kilka głosów o granicach wyobraźni twórczej w literaturze; Harris chyba przez to spróbował – mniej czy bardziej udanie – opisać dziecięcą traumę Lectera, czym chciał usprawiedliwić jego przypadek (Hannibal – po drugiej stronie maski). Cokolwiek by jednak nie mówić: Lecter, zanim zaczyna brzydzić, po dzień dzisiejszy przede wszystkim najpierw intryguje. I tu Harris jest bezpieczny jako precedensowy i niesamowicie plastyczny autor. Nawet – pomijając motory jego pomysłów…


•    Czerwony smok / The Red Dragon (1981)
•    Milczenie owiec / Silence of The Lambs (1988)
•    Hannibal (1999)
•    Hannibal: Po drugiej stronie maski / Beyond the Mask (2006)

 

Udostępnij artykuł