Obsesja zbrodni, Michelle McNamara

Autor: Ewa Dąbrowska
Data publikacji: 21 stycznia 2019

Obsesja zbrodni

Autor: Michelle McNamara
Przekład: Jarosław Mikos
Wydawnictwo: Znak
Premiera: 14 stycznia 2019
Liczba stron: 400

Życie z obsesją

Zmarła w 2016 roku Michelle McNamara była dziennikarką kryminalną i autorką bloga TrueCrimeDiary.com. Choć pisała o różnych morderstwach, w pewnym momencie swojej zawodowej ścieżki skoncentrowała się na Zabójcy z Golden State. Sprawcy około 50 gwałtów, ponad 10 morderstw i ponad 120 włamań. Ale nie tylko liczby w tej sprawie przerażają. Warto w tym miejscu zacytować fragment książki, by pokazać, o kim mowa:

Dwadzieścia dwa [gwałty] w ciągu jedenastu miesięcy. Metody działania miał charakterystyczne i niezmienne. Udawanie, że jest tylko włamywaczem, żeby zmusić ofiarę do uległości. Traktowanie zakneblowanych kobiet jak przedmioty posłuszne jego rozkazom. Związywanie im rąk i nóg, często wielokrotnie i nierzadko sznurowadłami. […] Podniecało go grzebanie po szufladach. […] Zaczął atakować śpiące pary. Ustwaiał naczynia na grzbiecie skrępowanego mężczyzny, grożąc, e zabije jego żonę albo dziewczynę, jeśli usłyszy, że spadły na ziemię. East Area Rapist stał się zjawą nawiedzającą sypialnie, tajemniczym nieznajomym, który wiedział za dużo – znał układ pomieszczeń, liczbę dzieci i rozkład zajęć.

Na początek trzeba jednak podkreślić, że nie jest to książka stworzona w całości przez McNamarę – pisanie przerwała jej niespodziewana śmierć. Niektóre rozdziały mają więc innych autorów, inne zostały skomponowane ze szkiców, notatek czy nagrań dziennikarki. I to widać: książka w niektórych miejscach sprawia wrażenie po prostu niedopracowanej. Ale nawet mimo tego porusza. McNamara latami zbierała dokumenty, najdrobniejsze informacje, przeglądała policyjne kartoteki, raporty, rozmawiała z rzeczywistymi i potencjalnymi świadkami… Zostawiła po sobie ponad trzy i pół tysiąca plików na temat zbrodni East Area Rapist. „Obsesja zbrodni” jest zapisem mozolnej drogi, którą odbyła śladami tego seryjnego zabójcy. Jej obsesji. 

Książka ta ma dwóch bohaterów: nieuchwytnego (przynajmniej w chwili powstawania publikacji) zabójcę z Golden State i samą Michelle, o której tak pisze jej mąż: 

Umysł stworzony do dochodzenia prawdy i logicznych rozumowań. Serce zrodzone do przeżywania empatii i wnikliwego zrozumienia; wojowniczka walcząca ze zbrodnią – walcząca z nią zdecydowanie i na serio, metodycznie, w typie detektywa od „małych szarych komórek”.

„Obsesja zbrodni” jest zapisem tej metodycznej walki. Niestety, nie zapisem idealnym: chwilami zbyt detaliczna, przesycona szczegółami, postaciami (a każda wprowadzana osoba jest dokładnie przedstawiana), mordercami (bo jest tu mowa o różnych) i zbrodniami… Ale też dokładnie wiemy, z czego to wynika. „Szaleństwo śledztwa” w sprawie Zabójcy z Golden State polegało na „niepewności co do znaczenia każdego tropu”. Każdy więc, nawet pozornie nieistotny ślad policjanci musieli zbadać. A w trop za nimi badała go McNamara, uparcie dążąca do poznania prawdy.

A drugi bohater tej książki to, jak łatwo się domyślić, sam Zabójca z Golden State. „Postać w stanie nieustannego rozmywania się”, jak czytamy – człowiek, który jest niczym złe widmo, nie ktoś z krwi i kości; wcielenie czystego zła, które atakuje znienacka, mimo podejmowanych środków ostrożności. To człowiek, który zasiał panikę i przez niemal pół wieku pozostał nieuchwytny. 

Ale największe wrażenie zrobił na mnie sam epilog książki: list do starego człowieka. Nie szczegółowe opisy mozolnego śledztwa, zbierania śladów, badania ich (a przypomnijmy, że to były czasy laboratoriów rodem z CSI – rozwój badań nad DNA to dopiero lata osiemdziesiąte-dziewięćdziesiąte), a nasycony emocjami tekst, który kończy się słowami: 

Otwórz drzwi. Pokaż nam swoją twarz.

Wyjdź w światło.

Wyszedł. W kwietniu 2018 roku władze aresztowały Josepha DeAngelo, przeciętnego do bólu byłego policjanta. Życie dopisało więc epilog do tej książki. „Obsesja zbrodni” miała premierę na chwilę przed ogłoszeniem tej informacji, rozumiem więc, dlaczego nie ma w niej ani słowa na ten temat. Szkoda tylko, że polski wydawca nie pokusił się o dodanie choćby kilkuzdaniowego posłowia na ten temat – stanowiłoby świetne dopełnienie książki i nie zmuszało czytelnika do poszukiwania informacji w sieci. 

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Obsesja zbrodni" Michelle McNamara