{mosimage} Mroźny Petersburg a'la noir rzuca bohaterów od społecznych nizin po arystokratyczne salony. A wszędzie tam towarzyszy im deprawacja: ulicami rządzi nędza, wybuchająca najniższymi instynktami człowieka, wyżynami rządzi zaś przesyt, który owocuje kabotynizmem oraz perwersyjnym  pomieszaniem sacrum z profanum, eleganckich konwenansów z atawistycznym psychoseksualizmem, myśli klasyków filozofii z pornografią… "> {mosimage} Mroźny Petersburg a'la noir rzuca bohaterów od społecznych nizin po arystokratyczne salony. A wszędzie tam towarzyszy im deprawacja: ulicami rządzi nędza, wybuchająca najniższymi instynktami człowieka, wyżynami rządzi zaś przesyt, który owocuje kabotynizmem oraz perwersyjnym  pomieszaniem sacrum z profanum, eleganckich konwenansów z atawistycznym psychoseksualizmem, myśli klasyków filozofii z pornografią… "> Miłosierna siekiera, R.N. Morris - Portal Kryminalny

Miłosierna siekiera, R.N. Morris

Autor: Tomasz Daniel Dobek
Data publikacji: 24 lipca 2007

Miłosierna siekiera

Autor: R.N. Morris

Roger N. Morris, debiutujący brytyjski pisarz, miał na tyle pokory, by – czego się z początku obawiałem – nie poprzestawać na postmodernistycznym przywileju grania uznanymi już ikonami literackimi: przejęcie pałeczki po Dostojewskim i ułożenie kryminalnej intrygi z Porfirym Pietrowiczem potraktował poważnie, z namaszczeniem wgryzając się w historiografię epoki i topografię XIX-wiecznego Petersburga, co zaowocowało bardzo zgrabnym, utrzymującym ducha Zbrodni i kary sequelem.

Morris miał na uwadze współczesne kanony i poszedł bardziej w akcję, niż psychologizm poprzednika. Co nie znaczy, że go tam nie ma: jest jak najbardziej, lecz budowany innymi środkami. Dostojewski podawał wszelkie "spowiedzi duszy" dwojako: w gęstej narracji i licznych dyskusjach prowadzonych przez swe postaci; w tych drugich Brytyjczyk przoduje. Zwłaszcza Porfiry Pietrowicz rozwija przed nami cały swój śledczo-retoryczny kunszt, świadomy każdego słowa, zręcznie manipulujący rozmówcami to za pomocą ironii, to cynizmu, to znów pozornej uległości, w czym bardzo pomaga mu dobroduszny wygląd: ten grubasek o żywych oczkach, figlarnie trzepoczących rzęsach, palący nałogowo papierosy mógłby być klasyczną realizacją dobrotliwego detektywa z angielskich cozy kryminałów … Gdyby nie to, że materia kryminalna, z którą obcuje, jest o wiele mroczniejsza…

Rzecz rozgrywa się kilkanaście miesięcy po wydarzeniach Zbrodni i kary. Petersburg, zima. Podstarzała Zoja Pietrowa, niegdyś prostytutka, natrafia w parku na makabryczną scenę: oto na drzewie powieszony, olbrzymi mężczyzna, pod nim zaś solidna waliza, w której – znajdują się zwłoki karła z roztrzaskaną czaszką. Siekiera zaś – tkwi za pasem powieszonego. Czyżby więc - morderstwo połączone z samobójstwem?...

Pietrowicz zabiera się do rzeczy razem ze swym asystentem, posterunkowym Salitowem, a pomiędzy nimi autor rozciągnie istotną, autonomiczną psychodramę; Salitow to człowiek ulicy, dziś rzekłbyś „od brudnej roboty”; Porfiry to śledczy-psycholog, dysputant, myśliciel… Choć na tym polu nieraz dojdzie do konfliktów (zakorzenionych jeszcze w sprawie studenta Raskolnikowa), zbuduje się także szacunek i wreszcie – nieme porozumienie. Sprawa kryminalna jest wszak najważniejsza.

Dostojewski w Zbrodni i karze dał fundamenty dla tych samych mechanizmów, których używać będzie później amerykański, miejski kryminał. Morris jest tego świadom: zimowy, mroźny Petersburg staje się dla śledczych labiryntem iście noir, i jak w noir rzuca bohaterów od społecznych nizin po arystokratyczne salony. A wszędzie tam towarzyszy im deprawacja: ulicami rządzi nędza, wybuchająca najniższymi instynktami człowieka, wyżynami rządzi zaś przesyt, który owocuje kabotynizmem oraz specyficznym, perwersyjnym wręcz pomieszaniem sacrum z profanum, eleganckich konwenansów z atawistycznym psychoseksualizmem, myśli klasyków filozofii z pornografią… Literalne podobieństwa znajdziemy przecież w kanonie hard boiled, choćby u Hammeta, czy Jamesa Ellroya…

Morris prezentuje także skrajnie felliniowską galerię protagonistów: jest przymierający głodem student o faustycznych (!) rysach (kathartyczna wariacja Raskolnikowa!) , jest homoseksualny książę, aktorzyna, który stracił pracę oddając mocz na orkiestrę… Karzeł i olbrzym, smutna arystokratka i jej profetyczna służąca… Jest Zoja, zdewociała ex-prostytutka opiekująca się – prostytutką młodą i jej córeczką… Jest skrajnie realistyczna przestrzeń burdeli, knajp, zatęchłych czynszówek… A wszystko to podane w sosie klasycznej dostojewszczyzny.

A między nimi – kolejne, seryjne morderstwa, mające zaciemnić prawdę. Porfiry jako detektyw odchodzi istotnie od brytyjskiego wzorca, ku bardziej współczesnemu modelowi psychologa czy profilera. Nie tyle opiera się na dedukcji – ba, nawet mocno podkreśla, iż do sprawy, nad którą przyszło mu się pochylić, nie wystarczy zimna, racjonalna analiza faktów. Pietrowicz stara się wejść w umysł mordercy czy poszczególnych, przesłuchiwanych po drodze osób.  A wszystko po to, by dotrzeć do głębi, jak to ujmuje, „Syberii duszy”, którą każdy posiada… także nasz Porfiry.

R.S. Morris bardzo umiejętnie przełożył współczesna szkołę dramaturgii miejskich kryminałów, zbliżając się do thrillera czy police procedural (jakże ówcześnie pionierskich!), zachowując jednocześnie egzystencjalnego (i - metafizycznego!) ducha Dostojewskiego. Para protagonistów pasuje do popularnych dziś duetów policjant – prokurator (u nas ostatnio buduje na tym Miłoszewski – recenzja jego Uwikłania już na dniach). Wykorzystał również, także często dziś eksploatowany, trop artefaktów książkowych zawierających kluczowy dla intrygi szyfr. Miłosierna siekiera ma wreszcie tę zaletę, iż idąc na całość w pesymizm świata czyni to przemyślanie: w owej anomicznej, miejskiej zmarzlinie (dosłownie…) nurzamy się z bohaterami po to, by tym bardziej wzruszyć się przebijającymi tu i tam, zmarniałymi pączkami kwiecia… A tych liryzmów będzie nam danych kilka…

Autor pokornie wyznaje na zakończenie: „Jeśli idzie o Fiodora Dostojewskiego, to mogę go tylko przeprosić.” Myślę, że nie ma za co, gdyż Miłosierna siekiera jest zaskakująco  daleka od taniego epigoństwa.

MIŁOSIERNA SIEKIERA

R.S. Morris
Przełożył Michał Ronikier
ISBN: 978-83-08-04065-2  
stron 390    
cena detaliczna 32,90 zł

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Miłosierna siekiera" R.N. Morris