Blizna, Sharon Bolton

Autor: materiały wydawcy
Data publikacji: 05 kwietnia 2019

Blizna

Autor: Sharon Bolton
Przekład: Małgorzata Stefaniuk
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 04 kwietnia 2019
Liczba stron: 432
PATRONAT PORTALU KRYMINALNEGO

Pod naszym patronatem ukazało się wznowienie „Blizny” - światowego bestsellera autorki serii z Lacey Flint.

 

 Zuchwałe i oryginalne.

Simon Beckett, autor „Chemii śmierci”

 

Inteligentny thriller o złożonej, zwodniczej fabule.

„The Times”

 

Ukryta wśród wzgórz i wrzosowisk spokojna wioska na południu Anglii. Idealne miejsce dla kogoś, kto sam chce się ukryć. Jak Clara Benning. Młoda weterynarz czuje się tu bezpieczna. Rzadko widuje ludzi. I ciekawskie spojrzenia na swoją okrutnie okaleczoną twarz... Nagle jej samotność zostaje brutalnie przerwana. U sąsiadów w łóżeczku dziecka jest wąż...

Węże atakują w kolejnych domach. A potem umiera pierwszy człowiek. Tylko Clara wie, że zabójcą nie był wąż...  W wiosce narasta strach. Ożywają budzące grozę pogłoski o pradawnym rytuale i tragicznym pożarze sprzed lat. Pytania Clary odbijają się od muru milczenia. Nawet gdy morderca uderza znowu.

Clara musi przełamać swoje własne lęki, by razem z policjantem i ekscentrycznym ekspertem herpetologiem zaangażować się w śledztwo, które staje się coraz bardziej niebezpieczne i coraz bardziej osobiste. I odsłania przerażającą historię nienawiści i zemsty...

 

SHARON BOLTON jest jedną z najbardziej znanych, lubianych i cenionych brytyjskich autorek psychologicznych kryminałów i thrillerów, sprzedanych w ponad milionie egzemplarzy, tłumaczonych na 20 języków i wyróżnianych najważniejszymi międzynarodowymi nagrodami: CWA Gold Dagger, Barry Award, International Thriller Writers Best First Novel, francuską Prix du Polar. W 2014 brytyjskie Stowarzyszenie Pisarzy Kryminałów przyznało jej nagrodę CWA Dagger in the Library za całokształt twórczości. Jej seria z Lacey Flint, młodą policjantką z mroczną przeszłością (Ulubione rzeczy, Karuzela samobójczyń, Zagubieni, Mroczne przypływy Tamizy), to bestsellery w kilkunastu krajach.

(wydanie II)

 

FRAGMENT:

Najczarniejsza godzina w moim życiu rozpoczęła się w zeszły czwartek, tuż przed wschodem słońca.

Będzie piękny poranek – pamiętam, że tak pomyślałam, kiedy wyszłam z domu – ciepły i parny, przepełniony szeptem obietnic, taki, jakie potrafią być poranki jedynie wczesnym latem. Było jeszcze chłodno, ale opalizująca smuga na horyzoncie zapowiadała wściekły upał. Ptaki śpiewały tak, jakby każda nuta miała być ich ostatnią, i nawet owady obudziły się wcześnie. Jaskółki też korzystały z hojności świtu i pikowały wszędzie wokół mnie tak blisko, że musiałam mrugać.

Kiedy zbliżałam się do podjazdu do domu Matta, z pobocza zapachniało rumiankiem. Jego ulubiony zapach. Stałam tam przez chwilę, wpatrzona w żwirową drogę, która za zakrętem znikała za kępą krzaków wawrzynu. Trąciłam stopą ziemię, by wzniecić zapach, i pomyślałam, że rumianek pachnie dojrzałymi jabłkami i niesioną jesienną bryzą wonią dymu z palonego drewna. Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdybym poszła podjazdem, wśliznęła się do domu i obudziła Matta, wcierając rumianek w jego poduszkę.

Poszłam dalej.

Na szczycie Carters Lane zobaczyłam, że drzwi domku Violet są lekko uchylone; a nie powinny, nie o tej porze. Podeszłam bliżej, stanęłam na progu i popatrzyłam na złażącą ze ścian farbę i ciemność w holu za drzwiami. Violet prawdopodobnie wstawała wcześnie, starsi ludzie zwykle wstają wcześnie, ale na widok otwartych drzwi coś się we mnie zacisnęło.

Próg był wilgotny. Ktoś tu stał w mokrych butach kilka minut temu. To niekoniecznie musiało cokolwiek znaczyć, równie dobrze mógł to być przypadek, ale żadne z uspokajających wyjaśnień, jakie udało mi się wymyślić, nie mogło uciszyć narastającego niepokoju. Pchnęłam drzwi. Otworzyły się jeszcze o kilka centymetrów i uderzyły w coś.

– Violet? – zawołałam. Żadnej odpowiedzi. Pogrążony w ciszy dom czekał na to, co teraz zrobię. Znowu popchnęłam drzwi. Otworzyły się trochę szerzej, odsłaniając mokre ślady na podłodze. Przecisnęłam się przez otwór i weszłam do sieni. Worek za drzwiami był płócienny, przewiązany mocno sznurkiem. Wyglądał jak worki z piaskiem przywożone przez Agencję Ochrony Środowiska, kiedy zanosi się na powódź. Ale nie sądziłam, żeby w tym był piasek. Przede wszystkim nie był dość ciężki. Ani nie miał solidnego, regularnego kształtu worka przeciwpowodziowego, zwłaszcza mokrego. A ten ociekał wodą.

– Violet! – zawołałam znowu. Jeśli mnie słyszała, nie zdradzała się z tym.

Drzwi na końcu korytarza były otwarte, widziałam, że pokój za nimi jest pusty. Nigdzie śladu psa Violet, Benniego. I to był moment, w którym od niepokoju przeszłam do strachu. Bo pies, nawet stary i schorowany, nie pozwoliłby nikomu wejść do domu niepostrzeżenie. Violet mogła jeszcze spać; mogła nie usłyszeć, że ją wołam. Bennie by usłyszał. Chociaż była to ostatnia rzecz, na jaką miałam ochotę, odwróciłam się i przykucnęłam przy worku. Mokry, twardy, ale to nie piasek, zdecydowanie nie piasek. Wyciągnęłam mały scyzoryk, który zawsze noszę w kieszeni, przecięłam sznurek i pozwoliłam, żeby worek opadł. Potem chwyciłam za dolne rogi i wytrząsnęłam mokrą, martwą zawartość na zniszczone linoleum korytarza.

Bennie wyglądał nawet na mniejszego niż za życia. Nie musiałam go dotykać, żeby wiedzieć, że nie żyje, ale mimo wszystko nachyliłam się i pogłaskałam szorstką sierść. Płytkie rany widniały na pysku i wokół szyi, w miejscach, gdzie się pokaleczył, szamocząc się, żeby się uwolnić, gdy opadał coraz niżej w jeziorze lub rzece, do której go wrzucono. Ale worek nadal nie był pusty. Poruszyłam palcami i coś jeszcze wypadło. Straszliwie poraniony, z ciałem miejscami prawie porozdzieranym, wąż zadrgał raz, zanim znieruchomiał.

Przez chwilę myślałam, że zwymiotuję. Osunęłam się na zimną podłogę, wiedząc, że muszę znaleźć Violet, ale nie mogłam zebrać odwagi. I przez głowę przelatywały mi najdziwniejsze myśli.

Bo wyglądało na to, że czegoś brakuje. Przypomniały mi się lekcje historii w szkole, kiedy uczyliśmy się o starożytnym Rzymie i uważnie słuchaliśmy każdego słowa nauczyciela, zabawiającego nas opowieściami o rzymskim wymiarze sprawiedliwości, torturach i egzekucjach. Jedna szczególna forma śmierci przykuła zwłaszcza naszą uwagę: skazany więzień – który, jak teraz myślę, musiał popełnić najgorszy rodzaj zbrodni – był pakowany w worek z psem, wężem i czymś jeszcze. Małpa… a może jakieś zwierzę z obejścia? A potem wrzucano go do Tybru. Większość klasy się śmiała. W końcu to było tak dawno i w akurat tym doborze zwierząt było też coś odrobinę komicznego. Nawet ja to widziałam. Ale nigdy wcześniej nie zastanawiałam się, jak to jest być zapakowanym do worka z jakimkolwiek zwierzęciem – i wrzuconym do wody. Pewnie taki ktoś by walczył – zapamiętale, histerycznie – zęby i pazury byłyby wszędzie. I woda zalewająca płuca. Ból byłby nie do…

Musiałam znaleźć Violet.

Przeszłam przez korytarz i salon. Drzwi w głębi prowadziły na schody. Znalazłam kontakt i pstryknęłam go. Schody nie były długie, ale wydawało mi się, że wspięcie się na nie zajęło mi wieczność.

Na szczycie znajdowały się dwie pary otwartych drzwi. Po lewej – mały pokój: bliźniacze łóżka, komoda, kominek i okno z widokiem na las. Wzięłam głęboki oddech i skręciłam w prawo.

Udostępnij

Sprawdź, gdzie kupić "Blizna" Sharon Bolton

PRZECZYTAJ TAKŻE

WYWIAD

Rozmowa z Sharon Bolton

Sharon Bolton jest jedną z najpopularniejszych brytyjskich autorek thrillerów psychologicznych.

21 grudnia 2018

NOWOŚĆ

Krwawe żniwa, Sharon Bolton

Dziś ukazał się nowy thriller psychologiczny Sharon Bolton, twórczyni serii z Lacey Flint.

08 listopada 2018

RECENZJA

Krwawe żniwa, Sharon Bolton

Jeśli szukacie thrillera, który zapewni wam kilka emocjonujących godzin, przestraszy i sprawi, że podczas następnych odwiedzin na cmentarzu będziecie niepewnie oglądać ...

05 listopada 2018

RECENZJA

Mistrz ceremonii, Sharon Bolton

W jednej z wcześniejszych recenzji innej książki Bolton stwierdziłam, iż pisarka jest moim „pewniakiem”. Po „Mistrzu ceremonii” jej pozycja pozostała niezachwiana.

26 lipca 2018

NOWOŚĆ

Już jesteś martwa, Sharon Bolton

„Już jesteś martwa” to nowy thriller psychologiczny Sharon Bolton, nagradzanej autorki kryminałów z Lacey Flint. Powieść ukazała się pod naszym patronatem. 

10 października 2017

RECENZJA

Blizna, Sharon Bolton

„Bliznę” Sharon Bolton nazwałabym wielopłaszczyznowym thrillerem z niebanalną fabułą, nieczęsto bowiem węże stanowią filar tego typu historii. Obmierzłe, jadowite, ...

22 września 2017

NOWOŚĆ

Blizna, Sharon Bolton

Już dziś nakładem Wydawnictwa Amber i pod naszym patronatem ukazała się powieść „Blizna” Sharon Bolton. To opowieść o nienawiści i dążeniu do zemsty. Mroczna, ...

30 maja 2017

NOWOŚĆ

Sacrifice, Sharon Bolton

„Sacrifice” Sharon Bolton to powieść kryminalna, której inspiracją stał się mit. Główną bohaterką jest lekarka, która znajduje zwłoki kobiety - i prowadzi ...

20 grudnia 2016

NOWOŚĆ

Stokrotka w kajdanach, Sharon Bolton

Prawniczka-pisarka i lekarz-celebryta, który odsiaduje dożywocie za zamordowanie trzech kobiet. Co wyniknie z ich spotkania? Tego dowiecie się z lektury powieści "Stokrotka w ...

21 lipca 2016

NOWOŚĆ

Małe mroczne kłamstwa, Sharon Bolton

Od dziś w księgarniach znajdziecie powieść "Małe mroczne kłamstwa" Sharon Bolton, autorki serii o policjantce Lacey Flint. Tym razem jednak spotkamy innych bohaterów: troje ...

28 lipca 2015

RECENZJA

Mroczne przypływy Tamizy, Sharon Bolton

Sharon Bolton to utalentowana brytyjska pisarka, której książki zawojowały już nie tylko Zjednoczone Królestwo. Seria o tajemniczej Lacey Flint zyskała już grono ...

26 marca 2015

NOWOŚĆ

Mroczne przypływy Tamizy, Sharon Bolton

"Mroczne przypływy Tamizy" Sharon Bolton to czwarta już powieść, której bohaterką jest policjantka Lacey Flint. Tym razem przeniosła się ona z wydziału zabójstw do ...

25 lutego 2015